Transfery. PKO Ekstraklasa. Koronawirus zablokował wielki transfer Michała Karbownika

- Koronawirus popsuł nam plany, bo pewnie bylibyśmy świadkami wielkiego transferu Michała Karbownika - mówi Mariusz Piekarski. Agent młodego piłkarza Legii Warszawa przyznał, że chodzi o jeden z czterech najlepszych klubów ligi hiszpańskiej.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Michał Karbownik WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Michał Karbownik
Michał Karbownik to objawienie sezonu. 19-latek przebojem wdarł się do podstawowego składu Legii Warszawa i był mocnym punktem zespołu Aleksandara Vukovicia. Jego nazwisko zaczęło padać w kontekście powołania do pierwszej reprezentacji, został Odkryciem Roku 2019 w plebiscycie "Piłki Nożnej" i przykuł uwagę klubów z czołowych lig europejskich.

Pandemia SARS-CoV-2 wstrzymała piłkarski przemysł, w tym transfery, które są jego istotną gałęzią, ale reprezentujący Karbownika Mariusz Piekarski zdradził, że akurat w przypadku jego młodego podopiecznego rozmowy nie ustały.

- To jest piłkarz, który dalej wzbudza ogromne zainteresowanie. Pewne rozmowy się toczą i nie będę tego ukrywał. To są obiecujące rozmowy, pojawiają się poważne firmy. Nie chcemy za szybko podjąć decyzji, żeby nie mieć wyrzutów sumienia i pretensji do siebie - stwierdził Piekarski na antenie RDC.

ZOBACZ WIDEO: Jak piłka nożna będzie wyglądać po epidemii koronawirusa? "To bardzo poważnie zachwieje klubami"

Agent dał do zrozumienia, że Karbownikowi najbliżej do hiszpańskiej La Liga, a gdyby nie pandemia, transfer 19-latka byłby już finalizowany: - Jeżeli chodzi o Hiszpanię, to rozmawialiśmy z klubami z miejsc 1.-4. Koronawirus popsuł nam plany, bo pewnie bylibyśmy świadkami wielkiego transferu. To miała być niespodzianka dla kibiców piłki nożnej.

Piekarski nie sprecyzował, czy chodzi o bieżący sezon, czy poprzedni. Teraz w pierwszej czwórce Primera Division są FC Barcelona, Real Madryt, Sevilla FC i Real Sociedad San Sebastian. W poprzednich rozgrywkach obok Barcy i Królewskich w tym gronie były Valencia CF i Atletico Madryt.

Bez względu na to, do którego klubu trafi Karbownik, bardzo możliwe, że 19-latek zostanie najdroższym piłkarzem w historii polskiej ligi. Od stycznia rekord ten należy do Radosława Majeckiego, za którego AS Monaco zapłaciło Legii 7 mln euro.

- To pewnie będą duże pieniądze, ale nie patrzymy na rekord. Michał sam fajnie powiedział ostatnio w wywiadzie, że rekord go nie interesuje, tylko interesuje go gra. Pod tym kątem patrzymy. Jeśli dojdzie do zmiany klubu, to na taki, który zapewni mu granie. On ma 19 lat i w tym wieku najważniejsza jest gra. Żeby za rok, dwa mógł wejść na taki najwyższy level - dobrych drużyn, które co roku grają w Lidze Mistrzów. Taki jest cel - stwierdził Piekarski.

- Nie chciałbym go zatrzymać w rozwoju. Widzę, że zaczyna przerastać ligę. Nie wiem, jak ona będzie wyglądać w przyszłym sezonie i nie chciałbym "marnować" jego czasu. Trafiła się perełka w polskim futbolu. Co jakiś czas pojawiają się ciekawi zawodnicy, ale piłkarza z takim potencjałem dawno nie mieliśmy. Przypomina troszeczkę hiszpańskiego piłkarza. Nie chcemy robić nic na siłę, ale też nie chcemy przegapić momentu - spuentował agent młodego legionisty.

Czytaj również -> Karbownik - odkryty przed maturą
Czytaj również -> Karbownik - gdy 5 mln euro to za mało

Czy Michał Karbownik zostanie najdroższym piłkarzem w historii PKO Ekstraklasy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×