Wciąż nie wiadomo, jak dokładnie potoczą się losy trwającego sezonu. Część lig, jak choćby francuska Ligue 1, już zakończyło rozgrywki, podczas gdy inne wciąż walczą o ich wznowienie. UEFA natomiast chciałaby dokończyć rozgrywki pucharowe.
Z pomocą europejskiej federacji postanowiła przyjść holenderska firma Hypercube, która zaproponowała terminarz aż do 2023 roku. Miałby on stopniowo przywrócić porządek w kalendarzu poszczególnych rozgrywek.
Według ich planu aktualny sezon miałby potrwać aż do 1 grudnia. Kolejny natomiast miałby ruszyć pod koniec roku i zakończyć się 1 listopada 2021, po drodze natomiast rozegrane byłyby mistrzostwa Europy (11 czerwca - 11 lipca).
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus przewartościował piłkarskie kontrakty. "Futbol jest przepłacony, ale to prawo rynku"
Schemat miałby być powtórzony rok później, a zaraz po sezonie ruszałby mundial w Katarze (21 listopada - 18 grudnia).
Sezon 2022/2023 odbywałby się natomiast w ekspresowym tempie. Zacząłby się w styczniu, a zakończył w lipcu, co pozwoliłoby na powrót do normalnego trybu.
- Wszystkie sezony będą rozgrywane tak jak zwykle, ale ich układ będzie inny w najbliższych latach - powiedział Pieter Nieuwenhuis, dyrektor Hypercube.
- W tej chwili planowane są mecze ligowe, europejskich pucharów i międzynarodowe od września, bez żadnych gwarancji, że zostaną rozegrane. Nikt nie wie na pewno, jak duże będą zniszczenia spowodowane koronawirusem - dodał Holender.
- Nasz plan jest zdecydowanie wykonalny finansowo, a także zapobiegnie wielu bankructwom. Wszystko wyliczyliśmy - podkreślił. - Koszt planu wynosi około 7 miliardów funtów, co wydaje się sporą kwotą, dopóki nie weźmie się pod uwagę obrotu topowych klubów, który oscyluje w okolicach 30 miliardów rocznie.
Czytaj także:
Rewolucja w Premier League? Z powodu koronawirusa mecze mogą zostać skrócone
PKO Ekstraklasa. Fałszywy alarm. Start treningów niezagrożony