Premier League. Wpadka językowa Rafaela Beniteza w Liverpoolu. Rozbawił Jerzego Dudka i innych piłkarzy

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Sandra Behne/Bongarts / Na zdjęciu od lewej: Jerzy Dudek i Rafael Benitez
Getty Images / Sandra Behne/Bongarts / Na zdjęciu od lewej: Jerzy Dudek i Rafael Benitez
zdjęcie autora artykułu

Początek pracy Rafaela Beniteza w Liverpoolu był zabawny. Hiszpan dopiero uczył się angielskiego i podczas treningu zaliczył wpadkę językową. Rozśmieszył piłkarzy, w tym Jerzego Dudka, wtedy bramkarza Liverpoolu.

Rafael Benitez udzielił wywiadu dla oficjalnej strony UEFA w dniu 16. rocznicy triumfu Valencii w ówczesnym Pucharze UEFA. Hiszpański zespół prowadził wtedy właśnie Benitez.

Po tym sukcesie szkoleniowiec zamienił gorącą Hiszpanię na deszczową Anglię. Rozpoczął pracę jako główny trener w Liverpool FC. Początki nie były łatwe, ponieważ Benitez - by dobrze zrozumieć się ze swoimi podopiecznymi - musiał podszkolić się w języku angielskim.

Przy oswajaniu się z nowym językiem łatwo jednak o wpadkę. I właśnie taką, podczas treningu piłkarzy Liverpoolu, zaliczył hiszpański szkoleniowiec.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: techniczny popis Grosickiego. Boniek skomentował to w swoim stylu

- Na jednym z wietrznych treningów ćwiczyliśmy stałe fragmenty gry. Gdy Steven Gerrard przestrzelił, powiedziałem do niego: 'Uważaj na wino' zamiast 'Uważaj na wiatr'. Wszyscy zaczęli się śmiać. Nie wiedziałem dlaczego. Dopiero później powiedzieli mi, że powiedziałem 'wino' a nie 'wiatr' - wyjaśnił Rafael Benitez.

W języku angielskim "wind" oznacza wiatr, a "wine" wino. Hiszpan na początku pracy w Anglii nie miał właściwego akcentu, dlatego łatwo było w jego wymowie o zabawną wpadkę.

Wśród piłkarzy, których Benitez rozbawił do łez, był między innymi Jerzy Dudek, bramkarz Liverpoolu od 2001 roku.

Dodajmy, że już w pierwszym roku pracy na Anfield Road Hiszpan osiągnął wielki sukces z angielskim zespołem. Po niesamowitym finale Liverpool wygrał Ligę Mistrzów w sezonie 2004/2005. W decydującym pojedynku z włoskim Milanem podopieczni Beniteza przegrywali do przerwy już 0:3. W drugiej połowie odrobili jednak straty (3:3). Zwycięzca został wyłoniony w rzutach karnych, w których fenomenalnymi interwencjami popisał się Jerzy Dudek.

Czytaj także: Liverpool FC chciał Leroya Sane. Niemca jednak interesuje tylko Bayern Monachium Jerzy Dudek krytykuje działania PR-owe. "Niektóre sytuacje wyglądały komicznie"

Źródło artykułu:
Komentarze (2)
rotawirus
19.05.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wpadkę to się zalicza, jak się nie umie odmieniać słowa Liverpool.  
avatar
HappyJohn
19.05.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Liverpoorze??? Really???