Wisły znów zabraknie w telewizji

Kolejny zawód czeka kibiców piłkarskich w Polsce. Rewanżowe spotkanie Wisły Kraków z estońską Levadią Tallin, nie zostanie pokazane przez żadną ze stacji telewizyjnych - informuje na swoich łamach Przegląd Sportowy.

Marcin Foltyn
Marcin Foltyn

Kibice piłkarscy przeżyją kolejny już zawód jeśli chodzi o występy polskich drużyn w europejskich pucharach. Jak na razie ani Legia Warszawa, ani Polonia Warszawa nie zostały ani razu pokazane w telewizji. Jedynie mecz krakowskiej Wisły był pokazywany przez Polsat Sport.

Choć polskie zespoły pokazały się w tym sezonie w Europie już pięciokrotnie, tylko jeden z meczów nie był transmitowany w telewizji. Jedyne starcie z Ligi Europejskiej, które było pokazane, to mecz warszawskiej Legii z gruzińskim Olimpi Rustavi, który można było obejrzeć w internecie.

Rewanżowego starcia Wisły z Levadią nie będzie nawet w internecie. Spotkanie nie wzbudziło odpowiedniego zainteresowania u włodarzy polskich stacji telewizyjnych i nikt nie zdecydował się na zakup praw do trasmisji tego spotkania. Przypomnijmy, że krakowianie oddali prawa do transmisji pierwszego meczu za darmo.

Polsat był skłonny pokazać mecz rewanżowy, jednak chciał podziału kosztów realizacji transmisji z Estończykami. Ci jednak nie są tym zainteresowani, więc Polsat zrezygnował. Estończycy w ogóle nie wykupili praw do pokazania meczu Levadii.

Wisła Kraków sensacyjnie zremisowała z mistrzem Estonii w pierwszym meczu 1:1. Spotkanie odbyło się w Sosnowcu. Do Tallina, krakowianie jadą z nożem na gardle i mimo średnio korzystnego wyniku w pierwszym meczu, nikt w Polsce nie wyobraża sobie, by mistrzowie Polski wrócili z Tallina na tarczy.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×