Na dwie kolejki przed końcem sezonu Real Madryt ma aż cztery punkty przewagi nad drugą FC Barceloną. Mistrzostwo kraju jest zatem dla "Królewskich" na wyciągnięcie ręki.
W związku z tą sytuacją klub postanowił już dziś wystosować do swoich kibiców apel, by ci nie gromadzili się w tradycyjnych lokalizacjach, gdzie najczęściej świętują klubowe sukcesy.
"Gdyby tak się stało i Real Madryt zostałby ogłoszony mistrzem, nasi gracze nie udadzą się do tradycyjnych miejsc, szczególnie na Plaza de Cibeles, dlatego też prosimy naszych partnerów i fanów, aby w przypadku mistrzostwa również nie udawać się w te miejsca. Wszyscy musimy, jak do tej pory, ponosić całkowitą odpowiedzialność za uniknięcie ryzyka rozprzestrzeniania wirusa" - napisał Real w oficjalnym komunikacie.
Jeżeli "Królewscy" utrzymają przewagę i faktycznie sięgną po mistrzostwo, będzie to ich pierwszy tego typu tytuł od trzech lat. W dwóch poprzednich sezonach górą była bowiem Barcelona. Przełamanie złej serii może tym bardziej zmotywować kibiców do wspólnego świętowania. Real jednak podkreśla, by tego nie robić.
"Jakikolwiek triumf naszego zespołu nie powinien być wielkim krokiem wstecz w walce całego kraju z pandemią" - zaznaczono w oświadczeniu.
Czytaj także:
- Transfery. Co dalej z Arkadiuszem Recą? Możliwe kierunki rosyjski i grecki
- MLS: Kacper Przybyłko przechorował COVID-19, wrócił do gry i strzelił gola
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalna sztuczka Lewandowskiego na treningu Bayernu!