[tag=708]
SSC Napoli[/tag] w środowym meczu z Bologną było zdecydowanym faworytem. Kibice liczyli, że ich ukochana drużyna umocni się w pierwszej szóstce Serie A. Zaczęło się obiecująco, bo już w siódmej minucie Kostas Manolas dał prowadzenie. Potem to jednak rywale zaczęli prezentować się coraz lepiej.
Dziesięć minut przed końcem Musa Barrow strzelił na 1:1 i wynik już się nie zmienił. Neapolitańczycy mają prawo czuć duże rozczarowanie. Szczególnie że kilku piłkarzy zagrało poniżej oczekiwań.
Szansę od pierwszej minuty dostał Arkadiusz Milik. Reprezentant Polski ją zmarnował. Nasz rodak był nieobecny i nie oddał nawet jednego strzału. W 69. minucie został ściągnięty z boiska, a włoskie media nie mają dla niego litości.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Mario Balotelli znów zaskoczył swoich fanów! Zupełnie nowa fryzura
"Wielki nieobecny w pierwszej połowie, bo był ciągle poza grą. Próbował się podnieść po zmianie stron, ale bez większych efektów" - pisze portal tuttomercatoweb.com, który ocenił jego grę na 5,5.
"Proste środki wystarczyły, że napastnik wyglądał słabo i źle. Liczby są dla niego bezlitosne: zero strzałów i dwa podania, które kończyły się na nogach przeciwników" - czytamy z kolei na stronie fantamagazine.com.
"Przeciwko takim obrońcom jak Danilo i Tomiyasu mógł płonąć, ale w tym przypadku okazał się to być słomiany ogień. Nic nie można powiedzieć o jego występie. Czy to ostatnie występy w koszulce Napoli?" - pisze z kolei calcionapoli24.it, gdzie Milik otrzymał najniższą notę 4.
W inny portalach kibicowskich nikt nie dał Polakowi oceny wyższej niż 5. A jak wypadł Piotr Zieliński, który był na boisku do 83. minuty? Włosi przyznają, że nie był to wybitny mecz w wykonaniu Polaka. Podkreślają, że stać go na o wiele więcej, ale w środę zagrał po prostu przyzwoicie. Noty "Ziela" wahają się w granicach 5-6.
Transfery. Arkadiusz Milik na celowniku kolejnego wielkiego klubu. Polaka chce AS Roma >>
Transfery. SSC Napoli już ma następcę Arkadiusza Milika. Pozostały tylko formalności >>