Po trzech latach mistrzostwo Hiszpanii wróciło do Madrytu. Real po wznowieniu sezonu po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa był nie do zatrzymania. Dzięki serii dziesięciu zwycięstw z rzędu udało się zdetronizować Barcelonę na jedną kolejkę przed końcem sezonu.
Wszyscy z niecierpliwością czekali na czwartkowy mecz z Villarrealem (2:1). Były jednak też obawy, że po zapewnieniu mistrzowskiego tytułu, kibice "Królewskich" wyjdą na ulice, by razem świętować. To w dobie pandemii koronawirusa było zbyt niebezpieczne. Dlatego już wcześniej władze klubu oraz Madrytu apelowały do fanów, by wszyscy zostali w domach.
Okazuje się, że kibice Realu wykazali się rozsądkiem, o czym informują hiszpańskie media. Sukcesy zawsze są świętowane na Plaza de Cibeles. Tym razem jednak było tam pusto.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: fatalny błąd bramkarza. Co za babol w meczu
Tylko nieliczni przybyli pod pomnik bogini Kybele pieszo. Większość fanów wybrała inny sposób świętowania. W okolicy placu zrobił się duży ruch, a sympatycy Realu trąbili w klaksony na cześć nowego mistrza Hiszpanii.
- Dziękujemy wszystkim kibicom z Madrytu, którzy zachowali się odpowiedzialnie i nie przyszli świętować pod pomnik bogini na Plaza de Cibeles. Mieszkańcy Madrytu udowodnili, że są bardzo świadomi zagrożenia, jakim jest koronawirus - mówi Isabel Diaz Ayuso, szefowa Wspólnoty Madrytu.
Władze jednak były przygotowane na każdy scenariusz. Dlatego na placu czekało ponad 200 policjantów. Na szczęście nie mieli oni wiele pracy. Zgodzono się jedynie, by na pomniku bogini zawieszono szalik "Królewskich".
Los aficionados del Real Madrid han cumplido, y en Cibeles solo hay coches pitando.https://t.co/ZnY6XTF2OT pic.twitter.com/pPDRCM6Aqd
— La Vanguardia (@LaVanguardia) July 16, 2020
La Liga. Wpadka Realu Madryt. Klub wypuścił do sprzedaży mistrzowskie koszulki >>
La Liga. Fala krytyki spadła na Garetha Bale'a. Walijczyka broni Zinedine Zidane >>