Fortuna I liga: Warta Poznań bije się o awans, a w klubowym budynku powódź (wideo)

WP SportoweFakty / Szymon Mierzyński / Powódź w budynku klubowym Warty
WP SportoweFakty / Szymon Mierzyński / Powódź w budynku klubowym Warty

Warta Poznań już osiągnęła najlepszy wynik od 25 lat i pozostaje w walce o awans do PKO Ekstraklasy. Warunki, w jakich zieloni biją się o ten sukces są jednak niewyobrażalnie trudne. Klubowy budynek zalała woda po potężnych opadach deszczu.

Infrastruktura przy Drodze Dębińskiej woła o pomoc już od dawna. W ostatnim czasie miasto (będące właścicielem gruntów) zrealizowało budowę sztucznego oświetlenia w "ogródku", jesienią dokończony zostanie także montaż podgrzewania murawy.

Te działania mają na celu zrealizowanie przez klub I-ligowych wymogów licencyjnych. Codzienność w siedzibie Warty jest jednak trudna głównie z innego powodu - budynek, w którym znajdują się szatnie, biura i wszelkie pomieszczenia od lat jest w opłakanym stanie.

Obecna konstrukcja została ukończona w drugiej połowie lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku. - Pamiętam, że pierwsze problemy z przeciekającym dachem pojawiły się już kilkanaście lat temu i gdy dochodziło do obfitych opadów deszczu, w wielu miejscach trzeba było rozstawiać wiadra, do których leciała woda - powiedział WP SportoweFakty od dawna związany z klubem kierownik zielonych, Karol Majewski.

W międzyczasie prowadzono prowizoryczne prace naprawcze. Dach był pokrywany papą termozgrzewalną, jednak takie działania starczały zazwyczaj na krótko. Teraz byłyby już całkowicie bezskuteczne, bo ubytki są tak wielkie, że woda leje się strumieniami po ścianach.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: fatalny błąd bramkarza. Co za babol w meczu

Od jakiegoś czasu miasto planowało rozbiórkę starej siedziby Warty i budowę przy Drodze Dębińskiej nowej hali, której część byłaby przeznaczona dla zielonych. Ostatnio jednak temat przycichł, a jak widać, jest wręcz palący.

Warta wciąż bije się o awans do PKO Ekstraklasy. Ma już pewne 3. miejsce w Fortuna I lidze, które gwarantuje jej rozstawienie w barażach (zarówno na etapie półfinału, jak i ewentualnego finału).

Jeśli zespół Piotra Tworka osiągnie sukces (byłby to powrót do elity po 25 latach), nadal będzie grał w roli gospodarza w Grodzisku Wlkp. By na najwyższym szczeblu wrócić na własny obiekt, zieloni potrzebują jeszcze nowej trybuny w "ogródku" i nowej siedziby (tymczasowej w formie kontenerów lub stałej).

Komentarze (3)
avatar
nitro8
20.07.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
tak i jeszcze te pucharki postawione na potrzeby video... żenada. Za swoje wyremontować nie można, tylko trzeba wyciągać rękę po miejską kasę ? 
avatar
Karas Karas
20.07.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zburzyć to wszystko w piz** i postawić od nowa, to jedyny ratunek.