Jose Mourinho: Teraz Inter jest silniejszy

Odszedł Zlatan Ibrahimović, ale szeregi Interu Mediolan zasilili inni piłkarze m.in. Kameruńczyk Samuel Eto'o. Szkoleniowiec Nerazzurri - Jose Mourinho jest zadowolony z ruchów transferowych, na które tego lata zdecydowali się działacze mistrzów Włoch. W poprzednim sezonie gra Interu opierała się na Szwedzie, teraz będzie zupełnie inaczej.

Agnieszka Kiołbasa
Agnieszka Kiołbasa

Portugalczyk uważa, że po letnich ruchach transferowych Inter nie osłabił się, a wręcz przeciwnie. - Chciałem, by kadra Interu była bardziej wyrównana i teraz taka jest. Chciałem, by dołączył do nas obrońca inny od tych, których już posiadaliśmy, dominator gry w powietrzu, lubiący grać wysoko, a Lucio jest właśnie takim zawodnikiem. Chciałem środkowego pomocnika o nieprzeciętnych umiejętnościach, jest Thiago Motta, rozgrywającego: przyjdzie Hleb; napastnika: mam Milito, którego gra bardzo mi się podoba - wyjaśnił Jose Mourinho.

Trener jest zadowolony z wymiany z FC Barceloną, na mocy której szeregi Interu zasilił Samuel Eto'o, a w odwrotnym kierunku powędrował Zlatan Ibrahimović. - Tylko głupi szkoleniowiec cieszyłby się, gdyby stracił Ibrahimovicia. Tylko głupi trener nie byłby szczęśliwy mając w zespole Eto'o. Ja jestem bardzo zadowolony, że mam go w drużynie - zapewnił Mourinho.

Były trener FC Porto i Chelsea Londyn przyznał jednak, że liczył na to, iż Szwed mimo wszystko zostanie. - Sądziłem, że Ibra nie odejdzie, bo wydawało mi się, że tylko Real może sobie pozwolić na takie szaleństwo, a zrobiła to Barcelona. Jeżeli zgodnie z tym, co powiedział Raiola, ta transakcja trwała od roku, to powiedzmy, że jest to dziwne.Ibrahimović dawał jednak Interowi wszystko to, co mógł. Zawsze - powiedział.

Zdaniem Mourinho ta wymiana transferowa na trwałe przejdzie do historii futbolu. - Według mnie to nadzwyczajna transakcja. Transakcja lata, warta 100 mln euro. Kaka 70 mln? Cristiano Ronaldo 96? Dla mnie wymiana Ibrahimović - Eto'o jest równa 100 mln euro, bo Samuel nie jest wart ani euro mniej od Ibry - zapewnił.

Szkoleniowiec zdradził, że jego pierwsze spotkanie z Eto'o do udanych nie należało. - Pierwszy raz, gdy ze sobą rozmawialiśmy, pokłóciliśmy się, ale ja lubię zawodników, którzy po porażce tak reagują. Później ponownie widzieliśmy się na Pucharze Narodów Afryki. Próbowałem pozyskać go do Chelsea. Chciałem jego i Maicona, ale Barcelona i Inter żądały odpowiednio: 50 i 40 mln euro. Tydzień temu powiedziałem mu: Chce cię w zespole, czekam na ciebie. On mi odpowiedział: Jeżeli opuszczę Barcelonę, tylko dla Interu - wyjaśnił.

Mourinho nie ma wątpliwości, że Inter będzie teraz innym zespołem. - To będzie zupełnie inna drużyna. Wcześniej gra Interu bardzo opierała się na Ibrahimoviciu, na liderze ofensywy. Teraz linia obrony będzie postawiona o 20 metrów wyżej. Będziemy mogli sobie na to pozwolić przy szybkości Lucio i Maicona, który będzie miał teraz większą swobodę gry - powiedział.

Portugalczyk nie liczy na kolejne transfery. Czeka na ruchy w odwrotnym kierunku. - Teraz chciałbym, by ktoś odszedł. Na początku tego okresu przygotowawczego nie podobały mi się dwie rzeczy. Do niedawna pracowałem nie wiedząc, w jakim kierunku zmierzamy. Poza tym jest nas za dużo: 31, a ja mogę pracować maksymalnie z 27 piłkarzami. Ktoś musi odejść i nie będą to najmłodsi. Jeżeli ktoś chce zostać na siłę, grać nie będzie - zapewnił.

Jose Mourinho uważa, że Inter jest teraz bardziej wartościową drużyną. - Nasz zespół jest silny. Teraz jeszcze silniejszy i bardziej wyrównany. Na pewno wygrać Ligę Mistrzów z Interem a wygrać ją z Barceloną, to zupełnie inny sukces. Powiedziałem to Ibrahimoviciowi. Jeżeli Barca ponownie sięgnie po to trofeum, to nie dlatego, że on tam przyszedł, ale dlatego, bo ten zespół jest przygotowany do odnoszenia sukcesów przez lata - zakończył.

Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×