Pierwsze niedzielne spotkanie miało miejsce na Anfield, gdzie Liverpool zagrał z Blackburn Rovers. W pierwszej połowie miała miejsce kontrowersyjna sytuacja, gdy w polu karnym najprawdopodobniej faulowany był Steven Gerrard, ale sędzia "jedenastki" nie podyktował. Bramki padły dopiero po przerwie i jako pierwszy na listę strzelców wpisał się właśnie Gerrard. Swojego gola zdobył również Fernando Torres, a w 90. minucie także rezerwowy Andrij Voronin skierował futbolówkę do siatki Blackburn. Gości było stać tylko na honorowe trafienie w ostatnich sekundach meczu, gdy pięknym wolejem popisał się Roque Santa Cruz.
W drugim niedzielnym meczu Manchester United spotkał się z Arsenalem Londyn. Pierwsza połowa nieco rozczarowała, ale druga była już zdecydowanie lepsza. Już 180 sekund po zmianie stron padła bramka dla gości. Ręką futbolówkę do siatki skierował Emmanuel Adebayor. Sędzia tego nie zauważył i Kanonierzy prowadzili... tylko sześć minut. Ręką we własnym polu karnym zagrał William Gallas i sędzia słusznie podyktował rzut karny, który wykorzystał Cristiano Ronaldo. W 72. minucie fantastycznym strzałem z rzutu wolnego popisał się Owen Hergreaves i piłka znalazła się w siatce rywali. Man Utd prowadziło 2:1 i takim też wynikiem zakończyło się spotkanie. Czerwone Diabły mają zatem 9 punktów przewagi nad Arsenalem i Kanonierzy mają już tylko matematyczne szanse na mistrzostwo...
Wyniki niedzielnych meczów 34. kolejki Premiership:
Liverpool - Blackburn Rovers 3:1 (0:0)
1:0 - Gerrard 60'
2:0 - Torres 82'
3:0 - Voronin 90'
3:1 - Santa Cruz 90+2'
Man Utd - Arsenal 2:1 (0:0)
0:1 - Adebayor 48'
1:1 - Ronaldo (k.) 54'
2:1 - Hargreaves 72'