Liga Mistrzów. Robert Lewandowski show. Tak Polak wybił Chelsea piłkę nożną z głowy (wideo)

YouTube / FC Bayern / Robert Lewandowski strzela gola na 4:1 w meczu z Chelsea
YouTube / FC Bayern / Robert Lewandowski strzela gola na 4:1 w meczu z Chelsea

Zanim Robert Lewandowski zmierzy się z Lionelem Messim i Barceloną, wracamy do show polskiego napastnika w sobotnim meczu z Chelsea (4:1). To był teatr jednego aktora. Zobacz dwa gole Lewandowskiego i dwie jego asysty. Jest na co popatrzeć.

To miała być formalność i była. Jeszcze przed wybuchem pandemii w Europie, Bayern Monachium wygrał na wyjeździe z Chelsea 3:0 w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Rewanż odbył się dopiero po kilku miesiącach, ale mistrz Niemiec nie miał kłopotów z postawieniem kropki nad "i".

Co więcej, wygrał u siebie w przekonującym stylu 4:1. Bohaterem sobotniego spotkania na Allianz Arenie był Robert Lewandowski. Polski napastnik potwierdził, że w tym sezonie jest w kosmicznej formie.

Najpierw otworzył wynik rewanżu, pewnie (jak niemal zawsze) wykorzystując rzut karny. Później zaliczył dwie asysty, przy golu Ivana Perisicia i Corentina Tolisso. Na koniec Lewandowski spiął klamrą swój występ i pięknym strzałem głową pokonał bramkarza rywali.

"Lewandowski show"  - tak skrót meczu Bayern - Chelsea w 1/8 finału Ligi Mistrzów zatytułowano na koncie mistrza Niemiec na YouTube. Nic dodać, nic ująć.

Kibice Bayernu i polskiego napastnika liczą, że kolejne show 30-latek pokaże w piątkowy wieczór (14 sierpnia) w Lizbonie. Tego dnia o godzinie 21:00 rozpocznie się ćwierćfinałowe starcie Ligi Mistrzów Bayern kontra Barcelona (tylko jeden mecz, bez rewanżu). Pojedynek na gole Roberta Lewandowskiego z Lionelem Messim zapowiada się wyśmienicie. Transmisja z meczu w TVP 1.

Zobacz show Lewandowskiego przeciwko Chelsea:

Czytaj także:
Najlepsi napastnicy świata. Katalońska prasa zapowiada starcie Messiego i Lewandowskiego
Robert Lewandowski jednak może odebrać Złotą Piłkę. FIFA wkracza do akcji

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Robert Lewandowski show. Co za sztuczka!

Komentarze (0)