Załuska nie składa broni

Jeden z dwóch polskich bramkarzy Celticu Glasgow, Łukasz Załuska, który jest typowany do roli zmiennika Artura Boruca, zapowiada, że nie zamierza składać broni i ostro trenuje, by wywalczyć miejsce w podstawowej jedenastce Celticu - czytamy w Fakcie.

Marcin Foltyn
Marcin Foltyn

Nowy menedżer "The Bhoys", Tony Mowbray zapowiedział, przychodząc do Celticu, że każdy piłkarz zaczyna u niego od zera. Te słowa do serca wziął sobie szczególnie Łukasz Załuska, który latem dołączył do zespołu. Załuskę czeka bardzo trudne zadanie, bowiem o miejsce w składzie będzie rywalizował z Arturem Borucem.

Boruc, mimo wielu ekscesów w poprzednim sezonie, wydaje się faworytem do pierwszej jedenastki wicemistrzów Szkocji w nowym sezonie Scottish Premier League. Przybyły z Dundee United Załuska nie zamierza jednak rodakowi odpuścić i ostro wziął się za treningi.

- Trenuje się po to, żeby grać. Jestem ambitny i będę zawiedziony, jeśli usiądę na ławce rezerwowych. Moje życie nabrało tempa, rzadko bywam w domu, ale za to gramy fajne mecze, z mocnymi rywalami i - co najważniejsze - dostaję szanse o trenera - podkreśla były golkiper m.in. Korony Kielce.

Obaj polscy bramkarze pokazali się już kibicom w meczach sparingowych. Angielski menedżer klubu z Celtic Park, który zastąpił przed kilkoma tygodniami Gordona Strachana, ma o tyle utrudnione zadanie, że żaden z polskich bramkarzy w okresie przygotowawczym, ani razu jeszcze nie skapitulował.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×