Liga Narodów. Bośnia i Hercegowina - Polska. Niezawodny Glik, przebudzenie Grosickiego i kilka rozczarowań

Maciej Kmita
Maciej Kmita

Kapitan

Tomasz Kędziora: 6,0. Kolejny poprawny występ, którym ugruntował swoją pozycję na prawej obronie. Nie jest to poziom Łukasza Piszczka, ale nie szukajmy w każdym prawym obrońcy "nowego Piszczka". Jego stroną rywale nam nie zagrozili. Dobrze, choć bez konkretnego efektu, współpracował z Kamilem Jóźwiakiem.

Kamil Glik: 8,0. Kapitan. Bezbłędny w defensywie. Ustawił sobie Elvira Koljicia już na samym początku meczu i potem nie pozwolił mu na wiele. Był liderem defensywy i - jak zwykle zresztą - grał z poświęceniem. Akcja obronna z 59. minuty to jego wizytówka: najpierw przeciął dośrodkowanie w pole karne, a po chwili ofiarnym wślizgiem zablokował strzał rywala przed "16". I w kluczowym momencie, tuż przed przerwą, zamienił na gola centrę Grosickiego z rzutu rożnego.

Jan Bednarek: 5,0. Grał, jakby myślami był gdzie indziej. Tracił rywali z radaru i albo asekurował go Glik, albo Fabiański, albo przeciwnicy radzili nieporadnością. Dał sędziemu pretekst do podyktowania rzutu karnego. Podsumowaniem jego gry jest żółta kartka, która wyklucza go z kolejnego meczu. Więcej TUTAJ. Występ do wymazania z pamięci, a na kolejny może czekać dłużej, niż się wydaje.

Maciej Rybus: 7,0. Udany powrót do wyjściowej składu. Niezłą grę podkreślił asystą przy zwycięskim golu Kamila Grosickiego. A chwilę później w podobny sposób obsłużył Mateusza Klicha, który tak dobrze już nie trafił. Rybus pokazał, że jeśli ktoś ma zastępować Arkadiusza Recę, to inny lewonożny obrońca, a nie przekwalifikowany z prawej strony Bartosz Bereszyński, który na lewej flance zachowuje się tak, jakby sięgał prawą ręką do lewej kieszeni spodni. Tylnej.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski o twarzy dziecka. Film podbija sieć

Skala ocen: 1-10 (wyjściowa: 6)

Czy podobał Ci się występ Polaków w Bośni i Hercegowinie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
  • Miglanc667 Zgłoś komentarz
    zieliński 5????? Niby za co??? Jego praktycznie nie było na boisku!
    • k73 Zgłoś komentarz
      Jakim cudem Zieliński gra w pierwszym składzie? Niepojęte. Kiedy kolejny selekcjoner zrozumie, że on nie ma mocnej osobowości ani zwłaszcza charyzmy lidera i nigdy nim nie będzie. Dlatego
      Czytaj całość
      w reprezentacji z nim w składzie gramy praktycznie w 10, bo gdy trzeba udźwignać mecz, przycisnąć, to gość jest kompletnie niewidoczny. W Napoli przed nim gra 2-3 wirtuozów, więc gra mu się tam idealnie, w tle. W kadrze on ma być tym liderem, ale jak, skoro nigdy nigdzie nim nie był??? Jeden mecz dobry na pięć rozegranych, taka jest jego średnia w reprezentacji. To samo zresztą Klich. W Leeds jest elementem sprawnej układanki schematów Bielsy w kadrze to traci, bo tu jest więcej improwizacji. To samo.Linetty. Sprawdza się,vgdy dokładnie wie co ma robić, a czego nie. Dlatego poszedł do "swojego" starego trenera do Torino. Gołym okiem widać co się u nas liczy: walka o piłkę, odbiór i po nim szybka piłka na skrzydło do szybkich skrzydłowych. To nie przypadek, że Góral miał dziś najwięcej takich zagrań, nam bezproduktywnie dreptający w środku pola techniczni na klepki nie są potrzebni. 4--4-2 bez Ziela, za z dwoma pomocnikami w środku do walki i z drugim cofniętym napastnikiem podczepionym pod Lewego, to jest nasza gra.