Mecz z Lechem Poznań wywołuje sporo emocji wśród fanów Hammarby IF. Szwedzki zespół zajmuje siódme miejsce w tabeli Allsvenskan i nie ma już szans na to, by włączyć się do walki o mistrzostwo. Dobre występy w europejskich pucharach mogą być formą pocieszenia dla Hammarby IF.
W związku z tym w szwedzkiej drużynie panuje duża mobilizacja. - To najważniejszy mecz roku. Jeśli wygramy i awansujemy do następnej rundy, to będziemy mieli takie samo nastawienie. Chcemy zajść daleko w Europie, aby zdobyć doświadczenie. Gra u siebie może być zaletą - powiedział trener Hammarby IF Stefan Billborn, którego cytuje expressen.se.
Szkoleniowiec Hammarby nie zamierza zmieniać taktyki na mecz z Lechem. - Naszą ambicją jest grać tak, jak zwykle. Grając w Europie nauczyliśmy się, że jeśli nie próbujesz być sobą, to jest duże ryzyko, że nie awansujesz dalej - dodał Billborn.
- Musisz starać się być sobą. Lech Poznań to zespół niezwykle silny fizycznie. Myślę, że ważne jest to, abyśmy mogli grać swoją piłkę. W przeciwnym razie oddamy wszystko w ręce rywali. Będziemy się starać grać tak, jak w ostatnich meczach - powiedział szkoleniowiec szwedzkiego zespołu.
Hammarby IF obawia się zwłaszcza Mikaela Ishaka, który w tym sezonie strzelił już cztery gole dla Lecha. - Obserwuję go odkąd skończył dziesięć lat. Ogromnie się rozwinął. Jest silnym zawodnikiem. Lech lubi zagrywać długą piłkę do napastników. Będziemy musieli dużo pracować, ale mamy dobrych zawodników, którzy będą mieć Ishaka na oku - stwierdził trener Hammarby.
Mecz II rundy eliminacji Ligi Europy Hammarby IF - Lech Poznań w środę o godz. 19:00. Transmisja w Polsacie Sport.
Czytaj także:
Serie A. Media: Arkadiusz Milik odmówił Romie!
Kamil Wilczek: Duński minister skompromitował się całkowicie
ZOBACZ WIDEO: Reprezentanci Polski grają lepiej w klubach, niż w kadrze narodowej. O co tutaj chodzi? "To jest jedyne wytłumaczenie"