Po ostatnich meczach reprezentacji Polski równie głośno, co o wynikach, było o stanie murawy. W październiku zarówno w Gdańsku, jak i we Wrocławiu boisko sprawiało problemy zawodnikom. Na murawie szybko pojawiały się dziury, które utrudniały grę piłkarzom. Po spotkaniach tłumaczyć musieli się zarówno PZPN, spółki zarządzające stadionami, jak i firma odpowiadająca za ułożenie trawy.
Takiej kompromitacji chcą uniknąć w Chorzowie, gdzie w listopadzie odbędą się spotkania Polski z Ukrainą i Holandią. Dlatego zdecydowano się na wymianę części murawy, która była w złym stanie po turnieju dziecięcym. Ten na Stadionie Śląskim odbył się w ostatnich dniach.
Jak poinformowała Polska Agencja Prasowa, wymieniono pas o powierzchni około 10x100 metrów. Teraz trwa oczekiwanie na odpowiednie ukorzenienie się trawy. Murawa jest podgrzewana, by zadbać o jej stan. Wszystko zostało uzgodnione z Polskim Związkiem Piłki Nożnej.
W Chorzowie odbędą się dwa spotkania Biało-Czerwonych. 11 listopada w spotkaniu towarzyskim Polacy podejmą Ukrainę (początek o 20:45), a 18 listopada o tej samej godzinie rozpocznie się spotkanie w ramach Ligi Narodów UEFA z Holandią.
Po czterech kolejkach LN liderem grupy A1 jest właśnie reprezentacja Polski, która na swoim koncie ma 7 punktów. O jedno "oczko" Biało-Czerwoni wyprzedzają Włochów, a o dwa Holendrów.
Czytaj także:
To dlatego anulowano rzut karny po ewidentnym faulu na Robercie Lewandowskim
Koronawirus. Dwóch piłkarzy Śląska zakażonych
ZOBACZ WIDEO: Euro 2020. Słowacja krok od wyjazdu na mistrzostwa Europy i rywalizacji z Polską w grupie. "Wszystko może się zdarzyć"