Bohater pierwszego starcia z Brondby, słowacki golkiper Jan Mucha, nie wyobraża sobie, by Legia, po wywalczeniu na boisku rywala korzystnego rezultatu, zaprzepaściła szansę na awans do kolejnej rundy.
- Na pewno nie będzie łatwo. Każdy musi uświadomić sobie o co gramy w czwartek. Awans - to cel nadrzędny. Nie wyobrażam sobie, abyśmy nie przeszli do kolejnej rundy - mówi golkiper warszawskiego zespołu.
Legia podejmie w czwartek przy Łazienkowskiej, trzeci zespół ubiegłego sezonu duńskiej SAS Ligaen. Po remisie 1:1 w Kopenhadze, podopieczni Jana Urbana, przystąpią do tego spotkania w roli faworytów.
- Są dobrzy, ale to nie żadne kozaki, których byśmy nie byli w stanie wyeliminować. Oczywiście szanujemy naszych przeciwników, ale są jak najbardziej są w naszym zasięgu - dodaje słowacki bramkarz.