- Odmówiłam zachowania minuty ciszy dla gwałciciela, pedofila i oprawcy - mówiła o zmarłym Diego Maradonie 24-letnia Paula Dapena Sanchez, która przed niedzielnym meczem z Deportivo La Coruna zlekceważyła minutę ciszy ku czci legendarnego piłkarza (więcej szczegółów TUTAJ).
Zawodniczka hiszpańskiego Viajes Interrias FF z powodu "protestu" ma teraz kłopoty, zresztą, jak się okazuje, nie tylko ona. - Nie tylko ja jestem nękana w mediach społecznościowych, ale także moje koleżanki z drużyny. Otrzymałyśmy nawet groźby śmierci i wiadomości typu: "Znajdę twój adres domowy, pójdę tam i połamię ci nogi" - zdradziła sportsmenka, cytowana przez dziennik "AS".
- Zachowanie minuty ciszy i oddanie hołdu Maradonie było dla mnie nie do zaakceptowania. Nie mogłam tego zrobić. Maradona z piłkarskiego punktu widzenia miał spektakularne umiejętności i cechy, ale jako człowiek jego zachowanie pozostawiało wiele do życzenia - podkreśliła Dapena.
Piłkarka nie kryła swojego oburzenia faktem, że liga oddaje hołd Maradonie, co nazwała hipokryzją, zaledwie kilka dni po tym, jak nie podjęła tematu ofiar przemocy domowej w Międzynarodowym Dniu Eliminacji Przemocy Wobec Kobiet 2020, który przypadał w ubiegłą środę (25 listopada).
Paula Dapena explica por qué se negó a homenajear a Maradona
— Antena 3 Deportes (@Antena3Deportes) November 30, 2020
Lo vemos en los deportes de @A3Noticias con Manu Sánchez https://t.co/034RogFCST
Zobacz:
"Dziś mógłby być wśród żywych". Nieznane fakty z ostatnich dni Diego Maradony
ZOBACZ WIDEO: Roman Kosecki wspomina spotkania z Diego Maradoną. "Geniusz piłkarski"