AC Milan zarobił aż 68 milionów euro na sprzedaży Brazylijczyka Kaki do Realu Madryt. Na razie nawet marnego ułamka tej kwoty nie wykorzystali działacze Rossonerich. Na razie sprowadzili tylko mało znanych graczy: Ignazio Abate czy Davide De Gennaro. Do tego przegrywają sparingi, a nie długo może ich opuścić lider, Andrea Pirlo, którym intensywnie interesuje się Chelsea Londyn.
Zespół prowadzony przez Leonardo potrzebuje wzmocnień na pozycjach napastnika, prawego obrońcy i ofensywnego pomocnika. Choć na liście życzeń Mediolańczyków znajduje się wiele nazwisk, negocjacje zazwyczaj kończą się niepowodzeniem. Tak było w przypadku Luisa Fabiano z Sevilli. Za niego trzeba wyłożyć 30 milionów euro, a Milan nie chce tak drastycznie uszczuplać swojej kasy.
Mówiło się również o pozyskaniu Davida Trezeguet, ale Francuz zdecydował się zostać w Juventusie. Edin Dżeko, Emmanuel Adebayor, Nicklas Bendtner - ci napastnicy też zaliczają się do transferowych niepowodzeń 17-krotnego mistrza Włoch.
Kibice Milanu mogą być rozczarowani. Szefowie klubu nie sfinalizowali jeszcze żadnej dużej transakcji, podczas gdy lokalni rywale na potęgę się wzmacniają. Inter co prawda sprzedał Zlatana Ibrahimovicia, ale w zamian otrzymał 48 milionów euro i Samuela Eto'o. Poza tym barwy Nerazzurri reprezentować będą Diego Milito i Thiago Motta.
- Odkąd tu jestem nie mieliśmy tak mocnego składu - przekonuje Javier Zanetti, który gra w Interze od 14 lat.