Przez długi czas francuski pomocnik między wierszami sugerował, że jego gra w barwach Manchesteru United w nachodzących miesiącach stoi pod znakiem zapytania. Następnie - dosłownie kilka dni temu - Mino Raiola w jednym z wywiadów stwierdził, że jego klient jest nieszczęśliwy na Old Trafford i jak najszybciej powinien znaleźć nowego pracodawcę.
Słowa włoskiego agenta wywołały prawdziwą lawinę doniesień z Paulem Pogbą w roli głównej. Stosunkowo spora część z nich sugerowała, że mistrz świata z 2018 roku pożegna się z Anglią i Manchesterem już w trakcie zimowego okienka transferowego. W ostatnich dniach dało się nawet słyszeć głosy, które wskazały Juventus jako faworyta w wyścigu po podpis pomocnika w styczniu 2021 roku.
Wszystko wskazuje jednak na to, że Pogba będzie piłkarzem Manchesteru United co najmniej do końca sezonu 2020/21. Taki wniosek można wyciągnąć na podstawie wypowiedzi samego Raioli, który na łamach włoskiego "Tuttsport" postanowił dać kibicom do zrozumienia, że on i jego klient raczej nie myślą o prężnym działaniu na rynku transferowym w zimowej części sezonu.
- W kontekście Paula wypowiadałem się o kolejnym lecie. W styczniu klubom trudno jest się dogadać w sprawie tak wielkiego transferu. Zobaczymy, co wydarzy się w przyszłym roku - stara się tonować nastroje 53-letni agent.
Mimo zamieszania wokół swojej osoby Paul Pogba wciąż może liczyć na zaufanie Ole Gunnara Solskjaera. W 12. kolejce Premier League Francuz rozegrał 90 minut w derbowym starciu z Manchesterem City. Następną okazję do zebrania minut 27-latek będzie miał w czwartek, 17 grudnia. Tego dnia Czerwone Diabły zmierzą się na wyjeździe z zamykającym tabelę Sheffield United.
Zobacz także: Przyszłość Aleksandra Buksy przesądzona? Agenci piłkarza Wisły jasno stawiają sprawę
Zobacz także:
Dzień, który zmienił futbol. Zyskał na tym też Lewandowski
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski ma groźnego rywala. Popis piłkarza Bayernu