Dudek, Spahić i Vazgec receptą na Polonię?

Piłkarze Śląska Wrocław bardzo udanie rozpoczęli sezon. Na zupełnie drugim biegunie znajdują się zawodnicy Polonii Warszawa. W niedzielę obydwie drużyny spotkają się na murawie. Jeszcze niedawno faworytem byli warszawianie, teraz konia z rzędem temu, kto trafnie wytypuje wynik.

W poprzednim sezonie piłkarze z Warszawy byli dwukrotnie lepsi od Śląska. Najpierw w rundzie jesiennej Czarne Koszule po golach Filipa Ivanovskiego pokonały Śląsk 3:0. W rewanżu rozegranym już w stolicy Dolnego Śląska Polonia wygrała 1:0.

W tym sezonie może być jednak inaczej. Warszawianie nie mają najlepszego początku sezonu. W rozgrywkach ligowych w pierwszej kolejce zostali zdeklasowani przez Koronę Kielce. Czarnym Koszulom nie powiodło się także w Lidze Europejskiej. Teraz, w niedzielę, piłkarze ze stolicy podejmować będą wrocławski Śląsk, który rozgrywko rozpoczął bardzo dobrze.

Wrocławianie przed sezonem wzmocnili się dwójką zawodników, która już w pierwszym pojedynku przeciwko Cracovii Kraków pokazała, że będzie ważnym elementem jedenastki prowadzonej przez Ryszarda Tarasiewicza - Każdy zawodnik, który przychodzi do Śląska jest dokładnie prześwietlany przez Ryszarda Tarasiewicza i jego współpracowników. Widać było na treningach, że to są dobrzy piłkarze. Myślę, że będą ważnymi ogniwami, aczkolwiek nie będzie tak, że będą mieli handicap na grę w podstawowym składzie. Czeka ich rywalizacja z innymi, a najlepsi dostaną szansę. Na razie to jednak oni są najlepsi i pokazują to na boisku - opisuje nowych kolegów w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl filar Śląska, Sebastian Mila, który obecnie leczy kontuzję. - O moim powrocie na boisko zadecydują lekarze - dodaje blondwłosy zawodnik.

Amir Spahić i Ivo Vazgec, bo o nich mowa, to dwójka młodych graczy. Ten pierwszy występuje w obronie i za pojedynek z drużyną z Krakowa zebrał bardzo pochlebne recenzje. Vazgec jest golkiperem i w pojedynku przeciwko Pasom nie popełnił żadnego błędu.

W bardzo dobrej formie jest także rozgrywający WKS-u - Sebastian Dudek. Ten pomocnik już podczas rundy wiosennej ubiegłego sezonu prezentował się doskonale, a teraz tylko potwierdził, że dobra gra w poprzedniej rundzie nie była przypadkiem. - Sebastian Dudek gra świetnie. W tamtym sezonie prezentował się znakomicie, w tym sezonie również zaczął dobrze. W sparingach prezentował się z jak najlepszej strony. Nie wyobrażam sobie Śląska Wrocław bez niego. Szkoda, że tak późno trafił on do Ekstraklasy, bo podejrzewam, że teraz bym go oklaskiwał gdzieś na zachodzie. Chwalmy Dudka, brawa dla niego i miejmy nadzieję, ze utrzyma tę formę do końca sezonu - docenia swojego kolegę z drużyny Mila.

Czy ten tercet zawodników poprowadzi Śląsk do zwycięstwa w Warszawie? W drużynie z Wrocławia wszyscy są pełni optymizmu. W Polonii sytuacja jest napięta. W niedzielnym pojedynku każdy wynik jest możliwy.

Komentarze (0)