W poniedziałek PZPN ogłosił informację o zwolnieniu Jerzego Brzęczka z funkcji selekcjonera reprezentacji Polski. Wcześniej Zbigniew Boniek publicznie zapewniał o wsparciu dla trenera i po zeszłorocznych meczach Ligi Narodów UEFA wykluczał możliwość zmiany. Jednak ostatecznie zdecydował się na rewolucję. Brzęczka zastąpił Paulo Sousa.
Ta informacja zaskoczyła wszystkich: od pracowników PZPN, poprzez kibiców, a na samych kadrowiczach kończąc. - Dowiedziałem się z mediów. Było to dla mnie dosyć duże zaskoczenie. Nikt się tego nie spodziewał. Taki mały szok - powiedział Łukasz Fabiański. Gdy dowiedział się o zmianie trenera reprezentacji, był w ośrodku treningowym West Ham United.
Po treningu o zmianie przeczytał również Jan Bednarek. - Na pewno to był szok, bo doszło do niej w takim momencie, w którym nikt się tego nie spodziewał. To jest piłka, szefowie związku podjęli taką decyzję i my musimy ją zaakceptować. Jesteśmy zawodnikami, którzy mają swojego szefa i muszą realizować nakreślone przez niego zadania. Tak jest w tej sytuacji, czy nam się to podoba czy nie - dodał filar defensywy reprezentacji Polski.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: od chuderlaka do mięśniaka. Niesamowita metamorfoza Torresa!
Portugalczyk ostatnio pracował w Girondins Bordeaux, a wcześniej był trenerem m.in. chińskiego Tianjin Quanjian, szwajcarskiego FC Basel czy włoskiej ACF Fiorentina. Ma za sobą trenowanie drużyn z Węgier, Izraela i Anglii. Nigdy wcześniej Sousa nie prowadził samodzielnie żadnej reprezentacji. Jedynie na początku swojej trenerskiej kariery był asystentem w reprezentacji Portugalii. Spędził tam niecałe pół roku.
Sousa jako selekcjoner reprezentacji Polski zadebiutuje 25 marca wyjazdowym meczem z Węgrami. Trzy dni później Biało-Czerwoni zmierzą się z Andorą, a 31 marca rywalizować będą z Anglią. Wszystkie te spotkania rozegrane zostaną w ramach eliminacji MŚ 2022.
Zdaniem Fabiańskiego właśnie to będzie najtrudniejsze zarówno dla nowego selekcjonera, jak i drużyny. Portugalczyk będzie miał mało czasu, by popracować i poznać zawodników. - Mam nadzieję, że w tym wszystkim będzie impuls, który zawsze jest związany z przyjściem nowego trenera - dodał Fabiański, który liczy, że to może mieć pozytywny wpływ na postawę drużyny.
Obaj reprezentanci w publicznych wypowiedziach nie mówili o odchodzącym z kadry Brzęczku. Skupili się na tym, co czeka kadrę. Bednarek zapewnił, że jako reprezentacja jako drużyna musi trzymać się razem, by wygrywać spotkania i dawać kibicom powody do radości. Najważniejsze dla zawodników jest to, by osiągać sukcesy, a nie rozmyślanie na temat tego, czy zmiana trenera była słuszna.
Czytaj także:
Transfery. PKO Ekstraklasa. Wyprzedaż w Legii Warszawa. Walerian Gwilia odejdzie?
To się musi udać! "Lewy" ma rekord na wyciągnięcie ręki