Pierwotnie finał poprzednich rozgrywek Liga Europy miał odbyć się w Gdańsku. Przypomnijmy, że turniej został wówczas przerwany z powodu pandemii koronawirusa.
Komitet wykonawczy UEFA przekazał obowiązki gospodarza finału Kolonii. Wszystkie mecze od ćwierćfinału zostały rozegrane w Niemczech, również na stadionach w Gelsenrkichen, Duisburgu i Duesseldorfie.
Zbigniew Boniek stwierdził w rozmowie z serwisem polsatsport.pl, że tegoroczny finał nie jest zagrożony. - Finał lub turniej finałowy Ligi Europy odbędzie się w Polsce. Starałem się to opóźnić o rok, bo chcieliśmy, żeby żeby ta impreza odbyła się przy udziale publiczności. Teraz niewiele się zmieniło w kraju, ale kończy mi się prezesura i nie chcę tego odkładać - oznajmił prezes PZPN.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego gola nie powstydziłyby się największe gwiazdy futbolu!
W grę wchodzą dwie możliwości. - Teraz niewiele się zmieniło w kraju, ale kończy mi się prezesura i nie chcę tego odkładać. Czy to będzie zwykły finał, półfinały czy Final 8, to będzie rozegrany w naszym kraju. Jeżeli będzie to Gdańsk, to możemy grać na stadionie Lechii i na stadionie Arki Gdynia. Absolutnie sobie z tym poradzimy - dodał Zbigniew Boniek.
Mecze 1/16 finału Ligi Europy zostaną rozegrane 18 i 25 lutego. Finał rozgrywek zaplanowany jest na 26 maja.
Czytaj także:
Kolacja z Ronaldo i Messim albo znanymi biznesmenami? Jasna deklaracja Roberta Lewandowskiego
Legendarny ukraiński trener: Praca w klubie Ekstraklasy? Mogę rozmawiać!