PKO Ekstraklasa. Nowy piłkarz Lechii podekscytowany ligą polską. "Można się z niej wybić do największych lig na świecie"

Getty Images / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Joseph Ceesay
Getty Images / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Joseph Ceesay

Po transferze do Lechii Gdańsk, Joseph Ceesay pokazał się z dobrej strony w wygranym przez Lechię Gdańsk meczu z Rakowem Częstochowa. Piłkarz, mający obywatelstwa szwedzkie i gambijskie, uważa, że z PKO Ekstraklasy jest dużo bliżej do wielkiej piłki.

Piłkarze Lechii Gdańsk w ostatnich tygodniach nie rozpieszczali kibiców. W trzech pierwszych oficjalnych spotkaniach zanotowali remis i dwie porażki, w tym w Fortuna Pucharze Polski z pierwszoligową Puszczą Niepołomice. Po zwycięstwie z Rakowem Częstochowa, nastroje wokół drużyny się zmieniły. - Na pewno atmosfera w szatni po tym spotkaniu zdecydowanie się polepszyła i wszyscy byliśmy szczęśliwi. To tylko pokazuje, jak bardzo zwycięstwo z Rakowem było dla nas istotne. Teraz z dużym optymizmem podchodzimy do kolejnego spotkania - powiedział Joseph Ceesay, pomocnik Lechii w rozmowie z WP SportoweFakty.

W wielu sytuacjach Piotr Stokowiec czeka na danie szansy nowym zawodnikom. Przechodzący ze Szwecji Ceesay otrzymał ją stosunkowo szybko. - Jestem z tego oczywiście bardzo zadowolony, że trener tak szybko mi zaufał i dał okazję do gry w meczu w Bełchatowie od pierwszej minuty. Na każdym treningu staram się dawać z siebie wszystko i dzięki temu otrzymałem swoją szansę. Trener decyduje kto gra, a ja staram się dać jak najwięcej drużynie - przekazał mający gambijskie korzenie Szwed.

Nowy skrzydłowy Lechii dał się poznać jako zawodnik, który zostawia serce na boisku. Czy taki jest jego styl? - Jak najbardziej tak. Na boisku chcę pokazać wszystko, co mam najlepsze poprzez pokazanie swojej jakości, by pomóc drużynie. Mocno pracuję nad tym, by dawać jak najwięcej szans zespołowi - stwierdził piłkarz, przed którym mecz z Górnikiem Zabrze. - Na pewno chcemy wygrywać każdy mecz. Właśnie o to staramy się każdego dnia na treningach. Damy z siebie wszystko i zobaczymy, co z tego wyniknie - podkreślił Joseph Ceesay.

Miłość do dwóch ojczyzn

Joseph Ceesay piłkarsko został ukształtowany w stu procentach w Szwecji. Nie zapomina jednak skąd pochodzi jego ojciec. - Urodziłem się w Szwecji i spędziłem praktycznie całe swoje życie w tym kraju, grając też w młodzieżowej reprezentacji Szwecji. W moim życiu piłkarskim jestem bardziej Szwedem, bo nigdy nie grałem w Gambii. Mój tata pochodzi z Gambii i również kocham ten kraj, mam rodzinę w obu krajach, więc w życiu jestem pół na pół Szwedem i Gambijczykiem - podkreślił.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nietypowa sytuacja w meczu. Niemal wszedł z piłką do bramki

Bardzo często możemy obserwować trend, w którym piłkarze, których rodziny przyjeżdżały do europejskich państw po tym jak grali w młodzieżowych reprezentacjach swoich nowych ojczyzn, już jako seniorzy wracali do kadr swoich przodków. Z pewnością Ceesay miałby bliżej do kadry Gambii, która w swojej historii jeszcze nigdy nie grała nawet w Pucharze Narodów Afryki.

Co zrobiłby Ceesay, gdyby otrzymał ofertę z kraju swojego ojca? - Na ten moment trudno mi powiedzieć, nie zamykam obecnie żadnych drzwi by deklarować że będę grał dla Gambii lub dla Szwecji. Jak otrzymam szansę gry w którejś z reprezentacji, zobaczymy jaką podejmę decyzję - stwierdził dyplomatycznie.

Ze Szwecji do Polski? To nic dziwnego!

W ostatnich miesiącach wielu zawodników ze Szwecji lub z ligi szwedzkiej przyszło do Polski. Skąd ten trend? - Według mnie polska liga daje dużo większą szansę na to, by się z niej wybić do największych lig na świecie. Widać to po wielu przykładach, gdy piłkarze z Polski są transferowani do dużych klubów. Według mnie to może być powód, gdyż ze Szwecji trudniej jest przenieść się do czołowych europejskich drużyn. Nie wiem dlaczego tak się dzieje, bo mamy wielu piłkarzy o wysokich umiejętnościach. Teraz rzeczywiście wielu z nas chce grać w polskich klubach - przyznał.

W Polsce utarło się, że ze Szwecji bliżej piłkarsko do Wielkiej Brytanii. Czy to nadal obowiązuje? - Ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie, bo nigdy tak na to nie patrzyłem. Wiem, że moje przejście do Polski było najlepszą decyzją, jaką mogłem podjąć dla swojego rozwoju. Trafiłem do dużego klubu, który daje mi szansę na rozwój moich umiejętności i jednocześnie dostaję już szansę gry. Jestem przekonany, że dokonałem właściwego wyboru - ocenił Joseph Ceesay.

PKO Ekstraklasa oraz Allsvenskan mają widoczne różnice. - W Polsce gra się nieco szybciej i jest tu więcej jakości. Nie mówię, że w Szwecji jej nie ma, ale takie są moje pierwsze spostrzeżenia po kilku sparingach i meczach w polskiej lidze. Dla mnie ważne jest to, gdy mogę pokazać na boisku umiejętności piłkarskie, ale jestem również biegaczem i gdy mam okazję do biegania na boisku, również mi to odpowiada - przyznał były młodzieżowy reprezentant Szwecji.

Ambitne plany na przyszłość

Joseph Ceesay ma już za sobą debiut w lidze polskiej, gdzie pokazał się z dobrej strony. Kibice mogli zobaczyć, że nie ma dla niego straconych piłek. Nowy zawodnik Lechii mocno liczy na to, że zdoła się wybić grając w gdańskim klubie. 

- Na pewno moim marzeniem jest gra w największych klubach całego świata, teraz jednak chcę dać z siebie wszystko dla Lechii Gdańsk bo wiem, że najważniejsze dla mnie jest danie pozytywnego impulsu temu klubowi. Zobaczymy dokąd mnie to zaprowadzi i gdzie będę za trzy lata - podkreślił Ceesay.

Czytaj także:
W Mielcu kluczowy mecz dla dołu tabeli
Legia nabiera rozpędu na rynku transferowym

Komentarze (0)