III liga. Szalony hit przy Cichej. Ruch Chorzów znowu to zrobił!

Facebook / Ruch Chorzów / Na zdjęciu: piłkarze Ruchu Chorzów
Facebook / Ruch Chorzów / Na zdjęciu: piłkarze Ruchu Chorzów

Nieprawdopodobne rzeczy działy się w sobotni wieczór przy Cichej. Lider III grupy III ligi Ruch Chorzów do 88. minuty przegrywał z wiceliderem Ślęzą Wrocław 1:2, ale potyczkę wygrał 3:2.

W tym artykule dowiesz się o:

To było szaleństwo, co wydarzyło się w końcówce hitowego meczu w Chorzowie. Ruch, lider III grupy III ligi, podejmował wicelidera Ślęzę Wrocław, z którą ostatnio przegrał dwa spotkania.

Goście nie zamierzali się bronić i zagrali przy Cichej otwartą piłkę. Jednak w 18. minucie popełnili błąd. Bartosz Neugebauer po chwili kapitalnie zagrał do Łukasza Janoszki, a ten w sytuacji sam na sam pokonał bramkarza gości.

Po zmianie stron Ruch chciał przejąć inicjatywę, ale popełnił dwa błędy w defensywie, które bezlitośnie wykorzystali goście. W 50. minucie w sytuacji sam na sam wyrównał Piotr Stępień. Niewiele ponad kwadrans później po dogrania z lewej strony Kornel Traczyk z bliska wpakował piłkę do siatki. Loża z działaczami z Wrocławia wpadła w ekstazę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłka leciała, leciała i leciała. Gol z 90 metrów!

Ruch pozbawiony kontuzjowanego Michała Mokrzyckiego i pauzującego za nadmiar kartek Marcina Kowalskiego długo nie potrafił zagrozić rywalom. Rytm meczowy łapie dopiero wracający po urazie Mariusz Idzik, inny rekonwalescent Daniel Paszek wszedł po stracie drugiej bramki.

Ruch był jednak w stanie po raz kolejny w sezonie odwrócić losy gry. W 88. minucie po rzucie wolnym i zgraniu piłki z bliska do siatki trafił Konrad Kasolik. Ślęza rzuciła się do ataku i w doliczonym czasie nadziała się na kontrę. Paszek wpadł w pole karne, przed sobą miał już tylko bramkarza i został podcięty. "Jedenastkę" pewnie wykorzystał Idzik i... Ruch wrocławianom uciekł w tabeli na dwanaście punktów. Działacze Ślęzy po spotkaniu długo nie potrafili ruszyć z miejsca. Porażka w kilka minut w tak ważnym meczu i po dobrej grze boleć musi podwójnie.

Dodajmy, że potyczkę z trybun obserwowali główni udziałowcy klubu, czyli Zdzisław Bik oraz Aleksander Kurczyk. Na meczu był także obecny także Prezydent Chorzowa Andrzej Kotala. Cała trójka prowadziła w przerwie ożywione dyskusje.

Ruch Chorzów - Ślęza Wrocław 3:2 (1:0)
1:0 - Łukasz Janoszka 18'
1:1 - Piotr Stępień 48'
1:2 - Kornel Traczyk 66'
2:2 - Konrad Kasolik 88'
3:2 - Mariusz Idzik (k.) 90+2'

Składy:

Ruch Chorzów: Bielecki - Będzieszak (82' Lechowicz), Kawula (76' Kulejewski), Kasolik, Kwaśniewski - Neugebauer (67' Paszek), Wyroba, Foszmańczyk - Idzik, Biskup, Janoszka.

Ślęza Wrocław: Zabielski - Stempin, Pisarczuk (86' Matheus), Wawrzyniak (72' Gil), Traczyk (78' Bohdanowicz), Dyr, Olejniczak (72' Kluzek), Afonso, Stępień, Muszyński, Tomaszewski.

Żółte kartki: Kawula (Ruch) oraz Tomaszewski (Ślęza).

Sędzia: Dawid Matyszczak (Kluczbork).

Czytaj także:
III liga: Snajper Ruchu Chorzów nie do zatrzymania. Piąty gol w piątym meczu. Za tydzień hit przy Cichej!
III liga: Polonia Warszawa przegrywała 0:3, ale urwała punkty liderowi. Szczęście Polonii Bytom

Komentarze (0)