Kosmiczny dwumecz w Lidze Mistrzów! PSG i Bayern grali wyśmienicie
Robert Lewandowski musiał skakać przed telewizorem widząc, co dzieje się na stadionie w Paryżu. Bayern Monachium wygrał 1:0, był o krok od sensacji, ale w półfinale Ligi Mistrzów jest PSG.
Nie przypuszczał, że wróci tu jako pierwszoplanowa postać zwycięzcy ostatniej edycji Ligi Mistrzów. Z dnia na dzień musiał wejść w buty kontuzjowanego Roberta Lewandowskiego w miejscu, które przywoływało mało przyjemne wspomnienia.
I na tym samym stadionie, na którym wcześniej Choupo-Moting skiksował, trzy lata później wpakował piłkę do siatki swojej byłej drużynie. Znowu - tak jak w pierwszym meczu. Stało się to kilka minut przed końcem pierwszej połowy. Bayern wyprowadził jedną z niewielu akcji, a Choupo-Moting uderzeniem głową z bliska przywrócił nadzieję Bayernu na awans do półfinału Ligi Mistrzów.
Rewanżowy mecz wyglądał odwrotnie, niż pierwsze starcie w Monachium. Gospodarze nacierali i co chwilę sprawdzali Manuela Neuera. Kylian Mbappe, Angel di Maria i Neymar urządzili sobie trening strzelecki. Podobnie jak Bayernowi w meczu na Allianz Arena, paryżanom brakowało jednak skuteczności.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gol stadiony świata. I to w wykonaniu kobiety!Mecz ożywił się na dobre po kilkunastu minutach, gdy kibice PSG wystrzelili przed stadionem fajerwerki. Wtedy swoją amunicję odpalili gospodarze.
Neymar mógł pomyśleć, że Neuer się na niego uwziął. W jednej sytuacji, po podaniu Mbappe, Brazylijczyk wyszedł przed niemieckiego bramkarza, ale Neuer rzucił się mu pod nogi i obronił strzał. Zawodnik już wcześniej dał Neymarowi do zrozumienia, że ma go na oku. Wybronił jego strzały w krótki róg i z bliska, na początku meczu.
Napastnik PSG cały czas jednak próbował. Czarował obrońców gości, ale nie mógł nabrać Neuera. Przed polem karnym ograł z łatwością Kingsleya Comana i z okolic pola karnego piękną techniczną wcinką trafił w poprzeczkę. Ten sam piłkarz jeszcze raz spotkał się wzrokiem z Neuerem. Po kolejnym, znakomitym zagraniu Mbappe, były gracz Barcelony zdążył kopnąć piłkę przed interweniującym Niemcem, ale ta odbiła się od słupka.
Zaraz po tej sytuacji z najgroźniejszą akcję w pierwszej połowie wyszli zawodnicy Hansiego Flicka. Thomas Mueller jak zwykle szukał podania i idealnie znalazł w polu karnym Davida Alabę. Strzał Austriaka obronił Keylor Navas, ale Eric Maxim Choupo-Moting, niewidoczny do tej pory, wyskoczył najwyżej wbijając piłkę głową do pustej bramki.
Gracze Bayernu musieli uwierzyć, że mimo braków kadrowych, kontuzji najlepszego piłkarza, są naprawdę w stanie wyeliminować PSG. Lewandowski oglądając spotkanie w telewizji z pewnością skakał na kanapie z nerwów widząc, co dzieje się na stadionie w Paryżu. Goście po kolejnych strzałach Alaby powinni prowadzić wyżej. Raz jednak interweniował Navas, w drugim przypadku zawodnik Bayernu minimalnie się pomylił.
Mecz do końca trzymał w napięciu. Neymar nie miał dnia, zaraz po przerwie nie trafił w piłkę mając przed sobą pustą bramkę. A Bayern coraz mocniej atakował. Mało brakowało, a gola zdobyłby Sane, ale uderzył obok słupka. W końcówce spotkania bliski był też Musiala. Bayern wygrał 1:0, ale do awansu zabrakło mu jednego gola. Porażka 2:3 w pierwszym meczu dała awans PSG.
PSG - Bayern Monachium 0:1 (0:1)
0:1 Eric Choupo-Moting 41'
Paris Saint-Germain: Navas - Dagba, Kimpembe, Danilo, Diallo (58. Bakker) - Paredes, Gueye - Di Maria (85. Herrera), Neymar, Draxler (73. Kean) - Mbappe.
Bayern Monachium: Neuer - Pavard, Boateng, Hernandez, Davies (71. Musiala) - Sane, Alaba, Kimmich, Coman - Mueller - Choupo-Mouting (85. Martinez).
Sędzia: Daniele Orsato (Włochy).