Rewolucja w Lidze Mistrzów. Bayernowi nie pomogłaby, ale Juventusowi przedłużyłaby nadzieję

PAP/EPA / IAN LANGSDON / Na zdjęciu: Neymar (w środku)
PAP/EPA / IAN LANGSDON / Na zdjęciu: Neymar (w środku)

Coraz więcej niezadowolenia wzbudza przepis o premiowaniu w Lidze Mistrzów zespołów, które strzelą więcej goli na wyjeździe. "The Sun" pisze, że UEFA chce istotnych zmian w tym przepisie już od przyszłego sezonu.

Od wielu lat, w fazie pucharowej Ligi Mistrzów i Ligi Europy panuje zasada, że przy remisie w dwumeczu, premiowane są zespoły, które więcej bramek zdobyły na wyjeździe. Jeśli ten bilans jest identyczny, dopiero wtedy sędzia zarządza dogrywkę.

Pojawia się jednak coraz więcej głosów, że przepis jest martwy i wymaga zmian. "Mimo że mecze u siebie czy na wyjeździe nie odgrywają już większej roli, to i tak zasada promująca więcej bramek na boisku gości, nadal obowiązuje. I właśnie dlatego Bayern, mimo remisu 3:3 w dwumeczu, odpadł" - napisali dziennikarze niemieckiego "Spiegel" po ćwierćfinałowej rywalizacji Bayernu Monachium z Paris Saint-Germain.

Do półfinału Ligi Mistrzów awansowało PSG, ponieważ na wyjeździe wygrało 3:2. Z kolei Bayern wygrał w Paryżu tylko 1:0. Tym samym mistrzowie Francji strzelili na wyjeździe 3 gole, a niemiecka drużyna 1.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: co za strzał! Tę bramkę można oglądać w nieskończoność

Działacze UEFA widzą, że przepis o premiowaniu zespołów strzelających więcej goli na wyjeździe wzbudza coraz więcej negatywnych emocji i dlatego szykują zmiany już od przyszłego sezonu. Nie chcą jednak kompletnej rezygnacji z tego przepisu, a jego znaczącą modyfikację w Lidze Mistrzów i Lidze Europy.

Według dziennikarzy "The Sun", UEFA chce, by większa liczba goli strzelonych na wyjeździe nie obowiązywała podczas dogrywki. Tym samym jeśli na koniec regulaminowego czasu gry w dwumeczu będzie remis, to nadal najpierw o awansie decydowałaby liczba bramek zdobytych na wyjeździe. Jeśli bilans będzie identyczny, to w dogrywce ten przepis nie będzie jednak obowiązywać.

Czy taki przepis już w tym sezonie zmieniłby przebieg 1/8 i 1/4 finału Ligi Mistrzów? I tak, i nie. Nowe zasady przedłużyłyby nadzieje Juventusowi, który w 1/8 finału sensacyjnie odpadł z FC Porto. W Portugalii mistrzowie Włoch przegrali 1:2, a u siebie triumfowali 2:1. Tym samym sędzia zarządził dogrywkę, bo oba zespoły miały po jednym golu strzelonym na wyjeździe. Po niej było 3:2 dla Juventusu. Według aktualnych przepisów, ten wynik gwarantował awans Porto, dzięki 2 bramkom na wyjeździe. W myśl nowych zasad o awansie zdecydowałyby rzuty karne.

Z kolei nowe przepisy nie uratowałyby Bayernu Monachium, który po regulaminowym czasie dwumeczu z PSG, przy remisie 3:3, miał mniej od rywali strzelonych goli na wyjeździe.

Propozycja UEFA ma zostać przedyskutowana podczas najbliższego posiedzenia komitetu wykonawczego europejskiej federacji. "The Sun" poinformował również, że do końca kwietnia ma zostać zatwierdzona reforma w Lidze Mistrzów, w myśl której od 2024 roku nie będzie już tradycyjnej fazy grupowej, a liczba uczestników zwiększy się z 32 do 36 (więcej TUTAJ).

Czytaj także: Emocjonalny monolog Hansiego Flicka. Tym razem nie było "następne pytanie proszę"

Komentarze (0)