Adam Majewski: Oby było lepiej

Wisła Płock czekała na pierwsze zwycięstwo do trzeciej kolejki. W meczu z Górnikiem Łęczna Nafciarze uniknęli błędów popełnionych w poprzednich spotkaniach, dzięki czemu mogli cieszyć się z wygranej 3:0.

Na inaugurację rozgrywek Wisła podzieliła się punktami z Zniczem Pruszków, a tydzień później uległa Górnikowi Zabrze. Płocczanie dopięli swego w Łęcznej. - Nerwowości nie było. Tym bardziej, że w pierwszej kolejce zremisowaliśmy mecz, który mogliśmy wygrać, ale zabrakło skuteczności. Z Górnikiem Zabrze mogliśmy spokojnie zremisować. Widać było, że gra nie jest zła tylko brakowało kropki na i. W Łęcznej to się nie potwierdziło i na szczęście wygraliśmy to spotkanie - w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl analizuje Adam Majewski.

W dwóch pierwszych meczach Nafciarze strzelili dwie bramki, ale żadna nie była dziełem napastnika. Przeciwko Górnikowi z dobrej strony zaprezentował się zarówno zdobywca wszystkich goli - Daniel Koczon, jak i jego partner z linii ataku Krzysztof Zaremba. - W poprzednich meczach może nie wyglądało to za rewelacyjnie, ale teraz Daniel strzelił trzy bramki i chwała mu za to - zauważa najbardziej doświadczony piłkarz Wisły.

Zwycięstwo podbudowało płocką drużynę. W najbliższej kolejce zmierzy się ona z Stalą Stalowa Wola, która zdobyła dotychczas 1 punkt. Czy, po odniesieniu wygranej, będzie lepiej? - Reguły nie ma, oby było lepiej. Mam nadzieję, że potrzymamy passę, bo mamy mecz u siebie i koniecznie musimy wygrać - zapewnia Majewski.

W ubiegłym sezonie Wisła do końcówki rozgrywek musiała bronić się przed spadkiem. Latem dokonano wzmocnień, aby taki scenariusz już się nie powtórzył. O co zatem powalczą Nafciarze? - Na razie trudno o tym mówić. Chcemy zdobyć jak najwięcej punktów do końca tej rundy. Wtedy zobaczymy w jakim jesteśmy miejscu i ustalimy cel o jaki gramy - wyjaśnia niespełna 36-letni piłkarz.

Komentarze (0)