Bundesliga. Krzysztof Piątek odpalił pistolety. Hertha Berlin wydostała się ze strefy spadkowej

PAP/EPA / Maja Hitij / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek
PAP/EPA / Maja Hitij / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek

Hertha Berlin jest już na 14. miejscu w tabeli Bundesligi. Zespół ze stolicy Niemiec wygrał z SC Freiburg 3:0, a jedną z bramek zdobył Krzysztof Piątek. Nastroje w ekipie Herthy są już zdecydowanie lepsze.

Hertha Berlin odrabia zaległości po fali koronawirusa w zespole. To także czas walki o życie drużyny w Bundeslidze. Zespół ze stolicy Niemiec, który miał rywalizować o miejsce w europejskich pucharach, zajmował przed tym meczem siedemnastą lokatę. Z kolei SC Freiburg jest już pewne swojej przyszłości w niemieckiej ekstraklasie.

Gospodarze od początku prezentowali się lepiej, grali odważniej w ofensywie i dążyli do tego, by odnieść ważne zwycięstwo. To zaowocowało golem w 13. minucie. Jordan Torunarigha uderzył z dystansu, a Florian Mueller odbił piłkę przed siebie. Ta trafiła pod nogi Krzysztofa Piątka, który wykorzystał bierną postawę trójki obrońców i strzelił swojego siódmego gola w tym sezonie.

To trafienie dodało skrzydeł Hercie. Berlińczycy nie zamierzali poprzestać na jednym golu i dalej atakowali. W 22. minucie prowadzili już 2:0. Nemanja Radonjić z łatwością ograł Philippa Lienharta, dośrodkował w pole karne, gdzie był Peter Pekarik i strzałem głową zdobył bramkę.

ZOBACZ WIDEO: Polski trener od lat wszystko dokładnie zapisuje. "Sporządzam książkę co pół sezonu"

Po tej sytuacji obie ekipy zwolniły tempo. Hertha skupiła się na defensywnej grze, ale SC Freiburg nie zdecydował się na frontalne ataki. Najlepszą okazję miał Ermedin Demirović, ale z jego mocnym strzałem poradził sobie Alexander Schwolow. Do przerwy było 2:0.

Po zmianie stron trener SC Freiburg dokonał dwóch zmian. Jednym z zawodników, który pojawił się na boisku, był Vincenzo Grifo i już po chwili mógł mieć asystę. Po jego wrzutce z rzutu wolnego strzelał Nicolas Hoefler, ale znów dobrą interwencją popisał się Schwolow.

Długo na boisku nie działo się nic ciekawego. Piłkarze obu drużyn nie potrafili stworzyć zagrożenia pod bramką rywala. W 61. minucie boisko opuścił Piątek, który tym razem spełnił oczekiwania trenera. Oddał dwa celne strzały i jeden z nich zamienił na bramkę.

Hertha skupiła się na defensywie, a swoich szans szukała w kontrach. Po jednej z nich Matheus Cunha był bliski zdobycia bramki, ale po potężnym uderzeniu z dystansu piłka odbiła się od słupka, pleców bramkarza i opuściła boisko. W końcówce gola doczekał się Nemanja Radonjić, który po kilkudziesięciometrowym rajdzie pokonał Muellera.

Hertha Berlin - SC Freiburg 3:0 (2:0)
1:0 - Krzysztof Piątek 13'
2:0 - Peter Pekarik 22'
3:0 - Nemanja Radonjić 85'

Składy:

Hertha Berlin: Alexander Schwolow - Peter Pekarik, Dedryck Boyata (75' Niklas Stark), Omar Alderete, Jordan Torunarigha - Vladimir Darida (75' Deyovaisio Zeefuik), Santiago Ascacibar, Matteu Guendouzi (39' Sami Khedira) - Javairo Dilrosun (61' Matheus Cunha), Krzysztof Piątek (61' Jhon Cordoba), Nemanja Radonjić

SC Freiburg: Florian Mueller - Philipp Lienhart, Keven Schlotterbeck (46' Vincenzo Grifo), Manuel Gulde - Jonathan Schmid, Baptiste Santamaria (46' Yannik Keitel), Nicolas Hoefler, Christian Guenter - Roland Sallai (83' Wooyeong Jeong), Ermedin Demirović (87' Guus Til), Lucas Hoeler (70' Nils Petersen).

Żółte kartki: Omar Alderete, Matteo Guendouzi, Jordan Torunarigha, Vladimir Darida (Hertha Berlin) oraz Nicolas Hoefler, Ermedin Demirović, Roland Sallai (SC Freiburg).

[multitable table=1247 timetable=10723]Tabela/terminarz[/multitable]

Czytaj także:
Zaskakujący ranking Niemców. Trudno uwierzyć, że nie ma tam Lewandowskiego
Sensacyjne informacje mediów! Polski piłkarz priorytetem transferowym Jose Mourinho

Komentarze (10)
avatar
Martainn
7.05.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe tu teorie można przeczytać. Cordoba super, a Piątek taki słaby. A obaj mają tyle samo bramek i prawie identyczną skuteczność. Ręce opadają 
avatar
Miglanc667
7.05.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Odpalił pistolety? Tytuł jak zawsze żenujący. Strzela bramkę raz na kilka kolejek, potem albo się nie łapie do składu, albo jak się złapie to jest największym niewypałem na boisku. Ewentualnie Czytaj całość
avatar
Jan-Ka
7.05.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
dla Piątka! Oby tak dalej. 
avatar
MKSKorona1973
6.05.2021
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Oby Piątek dołożył jeszcze kilka trafień, dwucyfrowa liczba bramek w nie najsilniejszej Hercie będzie dobrym wynikiem. 
tomasz troll
6.05.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a kaminski tym bardziej