Dla Liverpoolu czwartkowy mecz z Czerwonymi Diabłami był bardzo ważny. "The Reds" wciąż mają nadzieję na miejsce w TOP 4 premiowane grą w Lidze Mistrzów w sezonie 2021/2022.
Ostatecznie zespół Juergena Kloppa wygrał 4:2 na Old Trafford. Mimo zwycięstwa pomiędzy niemieckim szkoleniowcem, a Sadio Mane doszło do nieprzyjemnej sytuacji. Senegalski piłkarz nie podał trenerowi ręki.
Reakcja zawodnika "The Reds" mogła wynikać z tego, że podczas spotkania z Manchesterem United wszedł on tylko z ławki. Zamiast Mane w składzie Liverpoolu wystąpił Diogo Jota, który zdobył bramkę.
Mimo nieprzyjemnej sytuacji Juergen Klopp uznał, że nie będzie rozpamiętywał zachowania Senegalczyka. - Nie ma żadnego problemu - powiedział szkoleniowiec, cytowany przez goal.com.
- Wczoraj po treningu podjąłem decyzję, że w pierwszym składzie zagra Jota. Zwykle tłumaczę takie rzeczy piłkarzom, ale teraz nie było na to czasu. Wszystko jest w porządku - dodał.
Zobacz też:
Jest decyzja w kwestii wyjazdu Krzysztofa Piątka na Euro 2020!
Krzysztof Piątek kontuzjowany. Kto skorzysta na nieszczęściu reprezentanta Polski?
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Strzela jak "nowy Messi"