Sadio Mane zignorował Juergena Kloppa. Trener Liverpoolu tłumaczy sytuację

Getty Images / Laurence Griffiths/PA Images / Na zdjęciu: Juergen Klopp (z lewej) i Sadio Mane
Getty Images / Laurence Griffiths/PA Images / Na zdjęciu: Juergen Klopp (z lewej) i Sadio Mane

Liverpool odniósł w czwartek ważne zwycięstwo nad Manchesterem United. Mimo to w ekipie "The Reds" doszło do nieprzyjemnej sytuacji z udziałem Sadio Mane i Juergena Kloppa. Niemiecki szkoleniowiec wytłumaczył incydent po zakończonym spotkaniu.

Dla Liverpoolu czwartkowy mecz z Czerwonymi Diabłami był bardzo ważny. "The Reds" wciąż mają nadzieję na miejsce w TOP 4 premiowane grą w Lidze Mistrzów w sezonie 2021/2022.

Ostatecznie zespół Juergena Kloppa wygrał 4:2 na Old Trafford. Mimo zwycięstwa pomiędzy niemieckim szkoleniowcem, a Sadio Mane doszło do nieprzyjemnej sytuacji. Senegalski piłkarz nie podał trenerowi ręki.

Reakcja zawodnika "The Reds" mogła wynikać z tego, że podczas spotkania z Manchesterem United wszedł on tylko z ławki. Zamiast Mane w składzie Liverpoolu wystąpił Diogo Jota, który zdobył bramkę.

Mimo nieprzyjemnej sytuacji Juergen Klopp uznał, że nie będzie rozpamiętywał zachowania Senegalczyka. - Nie ma żadnego problemu - powiedział szkoleniowiec, cytowany przez goal.com.

- Wczoraj po treningu podjąłem decyzję, że w pierwszym składzie zagra Jota. Zwykle tłumaczę takie rzeczy piłkarzom, ale teraz nie było na to czasu. Wszystko jest w porządku - dodał.

Zobacz też:
Jest decyzja w kwestii wyjazdu Krzysztofa Piątka na Euro 2020!
Krzysztof Piątek kontuzjowany. Kto skorzysta na nieszczęściu reprezentanta Polski?

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Strzela jak "nowy Messi"

Źródło artykułu: