Selekcjoner reprezentacji Hiszpanii zaskoczył przy powołaniach na Euro 2020. Wśród nieobecnych jest dotychczasowy pewniak i lider kadry - Sergio Ramos. Mało tego - u naszych grupowych rywali nie będzie żadnego piłkarza Realu Madryt. Ramos to wieloletni kapitan oraz rekordzista pod względem występów w drużynie narodowej.
Jego braku w kadrze Hiszpanów żałuje Robert Lewandowski, który w przeszłości z Ramosem stoczył wiele zaciętych pojedynków. Jednak Luis Enrique nie widział miejsca w składzie dla doświadczonego obrońcy.
- Pojedynki z Sergio zawsze były fajne. Wspominaliśmy w rozmowach boiskowe pojedynki. Szkoda, że nie ma go w reprezentacji Hiszpanii. Wiem, że brakowało mu rytmu z powodu problemów zdrowotnych. To wielka osobowość, która wygrała wszystko w piłce nożnej - powiedział Lewandowski podczas konferencji prasowej na zgrupowaniu polskiej kadry.
To jednak nie jedyne osłabienie w kadrach naszych grupowych rywali. Wśród reprezentantów Szwecji zabrakło Zlatana Ibrahimovicia. Powodem nie jest jednak słaba forma, jak w przypadku Ramosa. "Ibra" leczy groźną kontuzje, która na kilka tygodni wykluczyła go z treningów. Do gry będzie gotowy dopiero po zakończeniu Euro 2020.
- Brak takiego zawodnika to szkoda dla całego turnieju, przede wszystkim dla kibiców. To może być minimalny plusik dla nas - zdradził Lewandowski.
Podczas mistrzostw Europy Biało-Czerwoni zagrają ze Słowacją (14 czerwca), Hiszpanią (19 czerwca) oraz Szwecją (23 czerwca).
Czytaj także:
Lewandowski ma poczuć się jak Ronaldo. Opalenica wita reprezentację
Problemy rywali Polaków. Kontuzje, zmiana pokoleniowa i brak stabilizacji
ZOBACZ WIDEO: Paulo Sousa z niespodzianką dla piłkarzy. "Będą mieli okazję odpocząć"