Gdy okazało się, że Lech zmierzy się z Belgami, wśród poznaniaków zapanowała spora radość. Pierwsze spotkanie pokazało jednak dużą klasę Club Brugge. Podopieczni Adrie Kostera pokazali ambitną, agresywną grę, dzięki której zdominowali środek pola i szybko rozbijali ataki Kolejorza. Największym mankamentem Belgów była ich skuteczność, a poczynania ligowe pokazują, że do postawy defensywy można również mieć sporo zastrzeżeń. Lechici zamierzają to wykorzystać. - Jesteśmy bogatsi o doświadczenia z pierwszego meczu i chciałbym żebyśmy pokazali to w rewanżu - mówi Jacek Zieliński, trener poznaniaków.
Club Brugge w pierwszym meczu pozostawiło po sobie dobre wrażenie, ale to Lech okazał się lepszy, jeśli chodzi o końcowy wynik. W 93. minucie jedyną bramkę w spotkaniu zdobył Sławomir Peszko. - Nie jest to zbyt wielka zaliczka, ale trzeba ją szanować w kontekście wydarzeń z boiska. Jest to wynik nakazujący mądrość i ostrożność w grze w rewanżu - dodaje Zieliński.
Belgowie po meczu we Wronkach, mimo porażki, są optymistami, bo lechici ostatnio rozczarowują. Club Brugge musi zdobyć bramkę, ale nie może zapomnieć o defensywie, bo jeśli Lech trafi do siatki Stijna Stijnena, to Belgowie będą musieli strzelić aż trzy gole. Kolejorz nie może pozwolić sobie na odpadnięcie z europejskich pucharów, dlatego czwartkowy mecz będzie dla niego bardzo istotny. Przed wylotem do Belgii zawodników motywował prezes Andrzej Kadziński. - Jest to bardzo ważny mecz dla przyszłości Lecha. Marzymy, aby grać w Lidze Europejskiej, co może nas umiejscowić w Europie - opowiada trener poznańskiej drużyny. Awans do fazy grupowej to nie tylko premie, ale również możliwe wzmocnienia składu i zatrzymania zawodników, którzy chcą szukać pracodawcy za granicą.
Fot. Jakub Piasecki
Zieliński ma przed rewanżem trochę problemów kadrowych. Zabraknie przede wszystkim Sławomira Peszki. Po meczu z Cracovią mocno poobijani są Marcin Kikut, Manuel Arboleda oraz Hernan Rengifo. Wszyscy powinni być jednak gotowi do gry, podobnie jak Semir Stilić, który z Pasami nie zagrał. Szkoleniowiec Lecha zamierza dokonać kilku zmian w grze poznaniaków. - Wierzę w to, że będzie to skład, który da nam awans - mówi tajemniczo trener Kolejorza.
Lechici w Belgii zameldowali się w środę, w godzinach południowych. Po godzinie 18 trener Zieliński spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej, a potem zawodnicy wyszli na oficjalny trening przed meczem. Piłkarzy Lecha wspierać będzie blisko 1500 kibiców.
Club Brugge - Lech Poznań / czw 27.08.2009 godz 20:30
Przewidywane składy:
Club Brugge: Stijnen - Vermeulen, Simaeys, Alcaraz, Klukowski - Vargas, Geraerts, Blondel, Odjidja - Dirar, Akpala.
Lech Poznań: - Kasprzik - Kikut, Bosacki, Arboleda, Gancarczyk - Injac, Bandrowski, Stilić, Wilk - Lewandowski, Rengifo.
Sędzia: Alan Kelly (Irlandia).