"UEFA planuje zastąpić Finansowe Fair Play limitem wynagrodzeń i podatkiem od luksusu" - informuje "The Times". Według źródeł dziennika, zmiany mają zostać zaprezentowane w przyszłym miesiącu, a oficjalnie wprowadzone od nowego roku.
Finansowe Fair Play zostało przyjęte w 2010 roku. To zasada, która ma ograniczać kluby przed nadmiernymi wydatkami. Podstawową myślą było to, by zespoły nie mogły wydawać więcej pieniędzy niż zarabiają.
Zgodnie z planami projekt ma zostać zastąpiony limitem wynagrodzeń w wysokości do 70 proc. przychodów klubu. Jeśli limit ten zostanie przekroczony, zespół, który naruszył zasadę, będzie musiał zapłacić podatek od luksusu, a ten będzie redystrybuowany do pozostałych klubów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: prezentacja jak z horroru! Tak klub pochwalił się nową gwiazdą
Od wybuchu pandemii koronawirusa Finansowe Fair Play zostało poluzowane (więcej TUTAJ). W tym samym czasie liga hiszpańska wprowadziła jednak własne ograniczenia, przez które FC Barcelona nie mogła ponownie zakontraktować Lionela Messiego.
Finansowe Fair Play przez wiele lat było krytykowane, a UEFA przymykała oko na działalność niektórych klubów. Co więcej, w ostatnich dniach zasada ponownie jest podważana. Wszystko za sprawą olbrzymich wydatków na transfery Manchesteru City czy Chelsea, a także ruchów PSG, które tylko w tym okienku zatrudniło Messiego, Gianluigiego Donnarummę, Sergio Ramosa czy Achrafa Hakimiego.
Czytaj też: Robert Lewandowski blisko nagrody. Ma już tylko dwóch rywali