Viaplay mocno weszło na polski rynek. W tej chwili tylko w tej internetowej platformie kibice mogą oglądać mecze Bundesligi. Za chwilę tak samo będzie w przypadku Ligi Europy i Ligi Konferencji Europy. Skandynawska grupa posiada prawa do tych rozgrywek od fazy grupowej.
Jesienią w pucharach na pewno będzie grać Legia Warszawa, która jeżeli odpadnie w eliminacjach Ligi Europy, to ma zapewnione miejsce w LKE. W grze wciąż jest Raków Częstochowa, któremu nawet remis z Gent daje awans do fazy grupowej LKE. Czy to oznacza, że polscy kibice będą musieli wykupić dostęp do Viaplay, by oglądać swoje drużyny?
Okazuje się, że Viaplay jest otwarte na sprzedaż sublicencji. Potwierdził to w portalu wirtualnemedia.pl Anders Jensen, szef NENT Group, do której należy wspomniana platforma.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rośnie nowa gwiazda futbolu. Przepiękny gol!
- Takie podejście jest jedną z możliwości. Działamy w ten sposób na innych rynkach, w przypadku transmisji z najważniejszych rozgrywek, które mają duże znaczenie społeczne, więc są dostępne zarówno w otwartej, linearnej telewizji, jak i transmitowane na platformie Viaplay - mówi Jensen.
W przeszłości na takiej zasadzie współpracował m.in. Polsat z TVP. Z powyższej wypowiedzi wynika, że jest szansa na to, że każdy polski kibic będzie mógł oglądać mecze Legii lub Rakowa, ale w tej chwili to nic pewnego.
W tym samym wywiadzie szef NENT Group poruszył także inne kwestie, które zainteresują polskiego kibica. Zdradził, że w tej chwili Viaplay nie jest zainteresowane PKO Ekstraklasą. Także są małe szanse, że w ofercie pojawią się transmisje ze skoków narciarskich lub sportów walki.
Klienci jednak i tak w przyszłości narzekać nie będą. Viaplay już ma zapewnione prawa do Premier League od przyszłego sezonu oraz Formuły 1 od 2023 roku.
Bayern i Lewandowski w Viaplay. Ile kosztuje dostęp, jak kupić >>
Wielki transfer w polskiej telewizji. Wiadomo, gdzie będzie pracować Mateusz Borek >>