Szewczenko: Nie odpowiadam za infrastrukturę Ukrainy

Andrij Szewczenko powrócił do Dynama Kijów, ale nie uważa tego na życiową porażkę. W przyszłości chciałby zostać trenerem lub działaczem, najlepiej w swoim macierzystym klubie, skąd wyruszył w 1999 roku na podbój Europy.

W tym artykule dowiesz się o:

- Pogram jeszcze dwa lata, potem zobaczymy - mówi w rozmowie z La Gazzetta dello Sport. O przejściu z Milanu do Chelsea, co okazało się decyzją niezbyt fortunną, nie wypowiada się z żalem. - Nie jestem człowiekiem, który mówi źle o innych - wyjaśnia.

32-letni "Szewa", drugi w historii snajper Milanu, jest zaangażowany w organizację EURO 2012. - Mogę dać swoją twarz, ale odpowiedzialność za infrastrukturę nie należy do mnie. Coś się jednak ruszy, bo powstają u nas cudowne stadiony. Wiadomo, że światowa gospodarka jest w kryzysie, ale wierzę, że Europa poda rękę mojemu krajowi - przyznaje.

Komentarze (0)