O pierwsze zwycięstwo - zapowiedź meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - Górnik Łęczna

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Wielki niedosyt gości wśród kibiców Podbeskidzia, którzy nie spodziewali się tak słabego początku sezonu w wykonaniu swoich pupili. Mimo ładnej dla oka gry, bielszczanie zdobyli dotychczas zaledwie cztery punkty. Środowy przeciwnik Górali wystartował jeszcze bardziej niemrawo. Górnicy z Łęcznej mają na swoim koncie tylko dwa oczka. Czeka nas zatem spotkanie z cyklu "o przełamanie".

Zarówno Podbeskidzie Bielsko-Biała, jak i Górnik Łęczna to drużyny, które przed startem rozgrywek typowane były za jednych z głównych pretendentów do awansu. Po pierwszych pięciu kolejkach przedsezonowe założenia nie znajdują odzwierciedlenia w rzeczywistości. Bielszczanie z czterema remisami na koncie okupuje niskie, 14. miejsce w tabeli. Gorzej jest w Łęcznej, gdzie miejscowy Górnik zremisował tylko dwa spotkanie, pozostałe przegrywając. Ekipa z Lubelszczyzny wyprzedza tylko beniaminka z Kluczborka i słabą Stal.

Zatem kto przełamie niekorzystną passę? Więcej aspektów przemawia za Góralami, bo przecież jest i atut własnego boiska, i debiut sztucznego oświetlenia w Bielsku-Białej. Idąc dalej, wszyscy w ekipie Marcina Brosza są zdrowi i aż palą się do gry. Na wtorkowym treningu piłkarze ćwiczyli głównie uderzenia z dystansu i strzały z rzutów wolnych. Czy będzie to tajna broń na Górników? – Stałe fragmenty są istotne. W Szczecinie udało nam się zdobyć bramkę właśnie po stałym fragmencie. W Zabrzu również tak uzyskaliśmy trafienie, którego sędzia nie uznał. W dzisiejszej piłce jest to jeden z ważniejszych aspektów i temu elementowi zawsze poświęcamy dużo czasu - mówił po ostatnich przed meczem z łęcznianami zajęciach szkoleniowiec Podbeskidzia.

We wtorek bielszczanie trenowali przy sztucznym świetle

Dalej nie wiadomo kto będzie stał między słupkami bramki Górali, po tym jak niespodziewanie z Bielska-Białej do Krakowa przeniósł się Łukasz Merda. - Każdy z nich ma szansę, w środę podejmę decyzję - enigmatycznie opowiada trener Marcin Brosz. A do dyspozycji wśród golkiperów bielski szkoleniowiec ma trójkę zawodników: Pawłów Linkę i Górę oraz Joachima Miklera. Notowania tego trzeciego wydają się jednak stać najwyżej i to właśnie Mikler najprawdopodobniej stanie w bramce Podbeskidzia.

Obie ekipy w dotychczasowej historii rozegrały ze sobą cztery spotkania. Szczególnie ciekawe były dwa ostatnie pojedynki, które miały miejsce w minionym sezonie. W pierwszym z nich Podbeskidzie uległo w Łęcznej Górnikowi 2:3. Mimo prowadzenia dwiema bramkami, bielszczanie dali sobie wówczas wbić trzy gole i stracili jakąkolwiek zdobycz punktową. Interesujący był także wiosenny pojedynek w Bielsku-Białej, który zakończył się podziałem punktów (2:2).

Środowe, pierwsze wieczorne spotkanie Podbeskidzia z Górnikiem transmitować będzie TVP Sport. Jak zawsze pełną, obszerną i ciekawą relację live można będzie śledzić na naszym portalu. Kibiców obu ekip zachęcamy także do zamawiania relacji SMS, która pozwoli w każdym miejscu poznać strzelców bramek, wynik do przerwy i rezultat po ostatnim gwizdku.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Górnik Łęczna / śr 02.09.2009 r. godz. 19:15

Przewidywane składy:

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Mikler - Cienciała, Ganowicz, Konieczny, Osiński - Rocki, Matusiak, Kołodziej, Malinowski - Świerblewski, Patejuk.

Górnik Łęczna Wierzchowski - Piotr Bronowicki, Benevente, Karwan, Kazimierczak - Bartoszewicz, Nikitović, Niżnik Nazaruk - Surdykowski, Nakoulma.

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).

Zamów relację z meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - Górnik Łęczna

Wyślij SMS o treści SF LECZNA na numer 7303

Koszt usługi 3,66 zł z VAT

Zamów wynik meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - Górnik Łęczna

Wyślij SMS o treści SF LECZNA na numer 7101

Koszt usługi 1,22 zł z VAT

Źródło artykułu:
Komentarze (0)