Po pierwszej połowie wydawało się, że Legia Warszawa może sprawić kolejną niespodziankę w Lidze Europy. Mistrz Polski prowadził 1:0 z SSC Napoli, ale potem Włosi pokazali klasę. Klub z Serie A ostatecznie pewnie wygrał 4:1 na stadionie przy Łazienkowskiej.
To był pierwszy mecz trenera Marka Gołębiewskiego w europejskich pucharach. Jak wypadł na tle swojego poprzednika Czesława Michniewicza? Radosław Majdan uważa, że legioniści poczynili postęp w porównaniu do spotkania w Neapolu, które przegrali 0:3.
- Ja w tym meczu doszukiwałbym się jednak pozytywów. To był lepszy mecz Legii niż ten w Neapolu (0:3). Tam Legia Liczyła na łut szczęścia. W Warszawie postawiła się Włochom - mówi ekspert w portalu sport.pl.
Po czterech kolejkach Legia jest wiceliderem grupy C. Sprawę awansu do fazy pucharowej ma w swoich rękach, ale Majdan podchodzi do tego z dużym dystansem.
- Ja od początku mówiłem, że w tej grupie Legia będzie biła się ze Spartakiem o trzecie miejsce, które zapewnia grę w Lidze Konferencji Europy. Napoli i Leicester to drużyny ponad polskie siły. Oczywiście można z nimi czasem wygrać jakiś mecz, tak jak to zrobiła Legia z Anglikami u siebie, ale rewanż na Wyspach będzie bardzo trudnym starciem. Kluczowy będzie mecz z Rosjanami na Łazienkowskiej - tłumaczy były bramkarz.
Gdyby polska drużyna zakończyła rozgrywki grupowe Ligi Europy na trzecim miejscu, to w przyszłym roku będzie kontynuować grę w europejskich pucharach. To dałoby awans do 1/16 finału Ligi Konferencji Europy.
Grafika za SofaScore.com:
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Oryginalna akcja zespołu Piotra Zielińskiego
"Trochę boli". Wieteska musiał przełknąć gorycz porażki >>
Włoskie media skomentowały mecz Legii z Napoli. Te słowa mogą boleć >>