VfL Wolfsburg podejmował FC Augsburg w 11. kolejce Bundesligi. Trener gości od początku postawił na Rafała Gikiewicza oraz Roberta Gumnego. Golkiper nie może zaliczyć tego meczu do udanych.
W 14. minucie gry Paulo Otavio celnie dośrodkował na głowę Lukasa Nmechy, a ten zdecydował się na strzał z trudnej pozycji. Gikiewicz miał piłkę na rękach, jednak nie zdołał jej odbić. Jak się później okazało, gol 22-latka przesądził o losach meczu.
- Strzał na bliższy słupek w krótki róg, to zawsze jest wina bramkarza. Myślę, że Rafał będzie krytyczny wobec siebie i też tę sytuację oceni raczej jako swój błąd - Tomasz Urban skomentował całą sytuację na antenie Viaplay.
Wynik nie uległ już zmianie. Drużyna Polaków przegrała 0:1 na stadionie "Wilków" i nadal walczy o utrzymanie w niemieckiej elicie. Gikiewicz wygrywa rywalizację z Tomasem Koubkiem, wciąż jest ważnym elementem w układance Markusa Weinzierla, Bramkarz w trwającym sezonie zaliczył zaledwie trzy czyste konta w 11 spotkaniach.
To chyba nie była do końca udana interwencja Rafała Gikiewicza. Tak Augsburg stracił gola na 0:1. #DomBundesligi pic.twitter.com/rytDbPotQE
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) November 6, 2021
Czytaj także:
Zejście Karola Linettego przyniosło nieszczęście Torino FC
Robert Lewandowski złamał kolejną barierę!