O Bayernie Monachium w ostatnich dniach mówi się sporo nie tylko przez pryzmat sportowy. Władze klubu od dłuższego czasu próbują przekonać zawodników do szczepienia przeciwko koronawirusowi.
Klub zdecydował się skorzystać z prawa, które w Niemczech niedawno weszło w życie. Na jego mocy pracodawca może odmówić wypłaty wynagrodzenia pracownikom, którzy nie przyjęli szczepionki. Bayern na tej podstawie już zaoszczędził 740 tys. euro - czterech piłkarzy nie otrzymało pensji za czas przebywania na izolacji.
Radykalny ruch sprawił, że dwóch z pięciu niezaszczepionych piłkarzy zmieniło zdanie. Jak informuje kicker.de, Serge Gnabry i Jamal Musiala już to zrobili. Wciąż jednak pozostało trzech: Joshua Kimmich, Eric Choupo-Moting i Michael Cuisance. Presja na nich ciągle rośnie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi sprzedaje luksusowy apartament. Zrobi niezły interes
Przypomnijmy, że Kimmich jest wyjątkowym pechowcem, bo już dwukrotnie trafił na kwarantannę. Reprezentant Niemiec od początku utrzymuje, że nie zamierza się szczepić.
Problemy kadrowe Bayernu przekładają się na wyniki zespołu. Kilka dni temu mistrz Niemiec przegrał 1:2 w starciu wyjazdowym z FC Augsburg.
Czytaj także:
- Koronawirus w RB Lipsk. Dwa przypadki zarażenia
- Lionel Messi bije brawo FC Barcelonie. "Nie mam żadnych wątpliwości"