Na 28-letniego defensora bardzo liczy Bogusław Baniak. - Cieszę się, że Jankowski wrócił z Chin - mówi szkoleniowiec Zielonych.
Warta nie zarobiłaby na jego transferze ani złotówki, bowiem ma on w kontrakcie wpisaną klauzule, która pozwala mu odejść do zagranicznego klubu za darmo. Nawet jeśli byłoby inaczej to w Warcie panuje dewiza mówiąca o nie blokowaniu rozwoju piłkarzy. - Nikomu nie będziemy zabraniać, żeby sobie życie polepszył - informuje Baniak, który nie uważa, że Jankowski rozpacza z powodu pozostania w poznańskim klubie. - Jeżeli Jankowski wraca do Warty, to myślę że wytrwa pół roku i przynajmniej dalej będzie jadł to co polskie.
Tymczasem w Warcie bardziej żałują, że z klubu odszedł Paweł Posmyk, który przeniósł się do Wisły Płock. Wcześniej wydawało się, że najlepszy napastnik Zielonych odejdzie do Finlandii, gdzie był na celowniku dwóch klubów. Dyrektor sportowy poznaniaków, Zbigniew Śmiglak nie chciał zdradzić ile płocczanie zapłacili za Posmyka. - Uważam, że Posmyk jest bardziej wartościowym piłkarzem, niż Wisła zapłaciła, ale w czerwcu nic byśmy za niego nie dostali - powiedział Śmiglak.