Napastnik Zenita powiedział, że jest gotów pogodzić się z selekcjonerem reprezentacji Rosji Walerijem Karpinem dla dobra gry w drużynie narodowej. Nie występuje w niej od początku kadencji 52-latka, czyli od września. W październiku odrzucił powołanie. Stwierdził, że jest w słabej formie i nie chce zabierać miejsca innym zawodnikom.
Teraz Dziuba jest gotowy do powrotu. - Nie mam nic przeciwko zrobieniu kroku do przodu w tej sprawie, ale nie chcę, żeby wszystko obróciło się przeciwko mnie. Kiedy reprezentacja wygrywa, byłem nazywany duszą drużyny. Gdy mnie zabrakło, okazało się, że psułem atmosferę, byłem pajacem. To tak nie działa - powiedział w zwiastunie programu "More Sport Podcast" na kanale Match TV w serwisie YouTube.
Media rozpisywały się o konflikcie między piłkarzem a Karpinem. Trwa on od czasów, gdy razem pracowali ze sobą w moskiewskim Spartaku. Stawka marcowych baraży do mistrzostw świata jest jednak tak duża, że może dojść do przynajmniej tymczasowego pojednania.
Szkoleniowiec nie ma wielkiego wyboru. Jeśli UEFA nie wycofa zawieszeń za żółte kartki uzbierane w meczach eliminacyjnych, to w starciu z reprezentacją Polski nie będzie mógł on skorzystać z usług Fiodora Smołowa, który jesienią stał się podstawowym napastnikiem "Sbornej".
Jeśli Rosja wyeliminuje podopiecznych Paulo Sousy, to w decydującym meczu o awans na mundial zagra ze Szwecją lub Czechami.
Zobacz też:
Słynny agent straszy odejściem gwiazdy Juventusu. Jest reakcja klubu
Legenda Legii dyrektorem Jagiellonii?
ZOBACZ WIDEO "Warsztat i własny styl ważniejszy od pieniędzy". Tomasz Lorek o odejściu przed laty z Canal+