Co oni kombinują? Ryzykowna gra Bayernu ws. Roberta Lewandowskiego
Robert Lewandowski jest kluczowy dla Bayernu Monachium, ale mistrzowie Niemiec... nie podejmują tematu rozmów w sprawie przedłużenia jego kontraktu. O co chodzi?
Po 19. ligowych występach tego sezonu Robert Lewandowski może pochwalić się 23 golami i pierwszym miejscem w klasyfikacji strzelców. Dołożył do tego również dziewięć trafień w sześciu spotkaniach Ligi Mistrzów.
- Jesteśmy szczęśliwi i wdzięczni, że go mamy. Sposób, w jaki zdobywa bramki, jest wyjątkowy - mówi o swoim klubowym koledze bramkarz Manuel Neuer.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: solówka a la Messi! Mijał rywali jak tyczki33-letniego działa jak doskonale zaprogramowana maszyna. W Monachium doceniają go i komplementują koledzy z drużyny czy trenerzy. Zadziwiające natomiast są działania osób decyzyjnych w obozie mistrza Niemiec. Wiadomo bowiem, że Polakowi w czerwcu 2023 roku kończy się umowa.
Co robią władze? Sęk w tym, że... nic. Sport1.de informuje, że nadal nie doszło do żadnych poważnych rozmów na linii Bayern Monachium - Pini Zahavi, który reprezentuje interesy kapitana reprezentacji Polski.
Czy zatem Bawarczycy nie mają zamiaru dalej współpracować z Lewandowskim? Niemieckie media dodają, że w klubie chcą sobie zostawić "otwartą furtkę" w sprawie ewentualnych rozmów z Erlingiem Haalandem, który nadal pozostaje w kręgu zainteresowań.
Sport1.de całą sytuację nazywa "ryzykowną". Tym bardziej, że Lewandowskim - podobnie, jak Haalandem - interesują się największe kluby w Europie. I jasne jest, że gdy nadarzy się okazja pozyskać polskiego napastnika, to zrobią wszystko, żeby go mieć u siebie.
Zobacz także:
Szykuje się zamieszanie. Żona wymusi transfer Messiego?
"Cieć za 2 mln euro rocznie". Były selekcjoner miażdży Sousę