Mecz przyjaźni na zakończenie kolejki - zapowiedź meczu Lechia Gdańsk - Wisła Kraków

Mecz gdańskiej Lechii z krakowską Wisłą zapowiadany jest jako jeden z hitów szóstej kolejki Ekstraklasy. Obydwa zespoły spisują się w tym sezonie bardzo dobrze i takiego też widowiska po niedzielnym meczu oczekują kibice. Wiślacy dotychczasowe pięć spotkań zakończyli zwycięstwami, z kolei grająca ofensywnie Lechia dzierży miano rekordzisty w strzelaniu goli w jednym spotkaniu. Ma bowiem na rozkładzie inny krakowski zespół, Cracovię, którą ograła aż 6:2.

Kibice, którzy bacznie śledzą losy obydwu drużyn na pewno pamiętają ich spotkanie z wiosny. Dla Lechii był to arcyważny pojedynek w walce o utrzymanie, wiślacy z kolei nie mogli stracić punktów, gdyż wciąż nie byli pewni mistrzostwa Polski. Gdańszczanie napędzili Krakusom sporego strachu, jednak ostatecznie to "Biała Gwiazda" wygrała 4:2. Teraz zanosi się na równie spore emocje, bo Lechia nie zamierza wyłącznie bronić dostępu do własnej bramki, a to oznacza, że spotkanie znów powinno obfitować w gole.

Rywalizacja Lechii z Wisłą będzie szczególna także dla kibiców, wszak od lat są ze sobą zaprzyjaźnieni. Co ciekawe trener gdańszczan, Tomasz Kafarski, apeluje do własnych kibiców, aby Ci skupili się jednak nad dopingowaniem Lechii, bo w wiosennym meczu większy aplauz otrzymywali wiślacy.

Mecz będzie też szczególny dla dwóch byłych wiślaków, Łukasza Surmy oraz Pawła Nowaka. Obydwaj grają teraz w Lechii, ale przez fanów z ulicy Reymonta w Krakowie uznawani są za zdrajców. Surma podpadł fanom Wisły, gdy grał w barwach Legii, z kolei Nowak przez kilka ostatnich lat występował w Cracovii. Obydwaj w rywalizacji z byłym klubem na pewno będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony.

Wisła do Gdańska pojechała już w piątek wieczorem, a właśnie dzięki przyjacielskiej formie współpracy obydwu klubów, wiślacy w sobotę mogli trenować na obiektach Lechii. To na pewno miły gest, który praktycznie nie zdarza się w naszym kraju.

Przed niedzielnym meczem trener Maciej Skorża ma o czym myśleć, bo na nowo musi układać środek defensywy. Na czwartkowym treningu bolesnej kontuzji pleców doznał Marcelo i do Gdańska nie pojechał. Zastąpi go zapewne Mariusz Jop, ale Skorża ma jeszcze do dyspozycji Júniora Díaza oraz wracającego po kontuzji Petera Šinglára. Każdy z nich może zastąpić kontuzjowanego Brazylijczyka.

Wiślacki szkoleniowiec liczy jednak, że jego zespół będzie głównie atakować, a motorem napędowym ofensywnej siły krakowian będzie przede wszystkim Słoweniec Andraž Kirm, który ze znakomitej strony pokazał się w środowym meczu reprezentacji Polski i Słowenii, zaliczając dwie asysty.

- Cieszy mnie dobra forma Andraža, ale on zawsze jest wyróżniająca się postacią, w każdym ligowym meczu Wisły. Bardzo chciałbym, aby jego gra przynosiła podobne efekty, jak w reprezentacji. Mam na myśli liczne asysty i bramki. Liczę na to, że w Gdańsku swoją grę udokumentuje asystą, bądź w końcu premierową bramką w naszych barwach - mówił Skorża, który zapowiada, że chce odnieść szóstą wygraną z rzędu. Jeśli mu się to uda i Wisła znów dopisze kolejny komplet punktów, pozostali rywale w walce o mistrzostwo mogą już krakowian nie dogonić.

Lechia Gdańsk - Wisła Kraków / nie 13.09.2009 godz. 16.45

Przewidywane składy:

Lechia: M. Bąk - K. Bąk, Manuszewski, Wołąkiewicz, Mysona - Rogalski, Surma, Bajić, Nowak, Kaczmarek - Lukjanovs.

Wisła: Pawełek - Álvarez, Głowacki, Jop, Piotr Brożek - Łobodziński, Sobolewski, Díaz, Kirm - Małecki, Paweł Brożek.

Sędzia: Marcin Borski (Warszawa).

Źródło artykułu: