Dynamo Moskwa przegrało derbowy mecz ze Spartakiem 0:2, a teraz wyszły na jaw informacje o sporze kibiców z władzami klubu, w którym występuje Sebastian Szymański (Polak zagrał w niedzielę w pełnym wymiarze).
W trakcie meczu w oczy rzucało się jedno: brak flag i transparentów w sektorach zajmowanych przez fanów gospodarzy. W poniedziałek Stowarzyszenie Kibiców Dynama Moskwa "Dynastia" wydało oświadczenie, a także zaprezentowało oprawę, która była przygotowywana na derby.
Jak się okazało, władze klubu zabroniły wywieszenia ogromnego transparentu, bo... jedną z postaci na nim był Ukrainiec Andrij Woronin - przed laty zawodnik Dynama, a do niedawna asystent trenera.
Woronin zrezygnował z pracy 1 marca br., kilka dni po inwazji wojsk rosyjskich na Ukrainę.
"Jak mogliście zauważyć, nie było oprawy na derbach. Niestety kilka dni temu klub nie zgodził się na wywieszenie przygotowanego baneru ze względu na to, że widniał na nim Andrij Woronin (...) Poproszono nas o zastąpienie Woronina innym piłkarzem lub trenerem, ale zdecydowaliśmy się odmówić" - piszą kibice Dynama na profilu "Dynastii" na Instagramie.
Rosyjscy fani tłumaczą, dlaczego tak postąpili.
"Woronin zawsze był, jest i będzie dla nas piłkarzem Dynama. Zrobił wiele dla naszego klubu jako piłkarz, a później jako trener. Zawsze był otwarty w stosunku do kibiców, brał udział w naszych wydarzeniach, poparł nasz protest przeciwko wprowadzaniu karty kibica. Po tym wszystkim odmówiliśmy wywieszenia oprawy" - czytamy.
Andrij Woronin był piłkarzem Dynama Moskwa w latach 2010-14 (z roczną przerwą na wypożyczenie do Fortuny Duesseldorf). W październiku 2020 r. został asystentem trenera moskiewskiego klubu, Niemca Sandro Schwarza.
- Nie widzę możliwości pozostania w kraju, którego armia niszczy nasze miasta i strzela do cywilów - powiedział 1 marca br., po rozwiązaniu umowy z Dynamem.
Czytaj także: "Nie mieści się w głowie". Oburzenie po doniesieniach ws. barażu Rosja - Polska
Czytaj także: Zdecydowana reakcja "Lewego". To koniec współpracy
ZOBACZ WIDEO: Poruszające sceny z kijowskiego metra. Ukraińców odwiedził mer miasta