Po tym, jak Rosja brutalnie zaatakowała Ukrainę sport w tym kraju zamarł z dnia na dzień. W obliczu wojny nic dziwnego, że przerwano rozgrywki ligi ukraińskiej, a większość zagranicznych piłkarzy opuściło ten kraj.
Jednym z takich zawodników był reprezentant Polski - Tomasz Kędziora. Obrońca na czas wojny został wypożyczony do Lecha Poznań i to właśnie w swoim rodzimym klubie dokończy sezon 2021/2022. Nie było jednak wiadome, co będzie dalej z polskim piłkarzem, bowiem formalnie jego pracodawcą ciągle będzie Dynamo Kijów.
Okazuje się, że ukraiński klub będzie chciał ściągnąć Polaka oraz pozostałych obcokrajowców, jak tylko będzie informacja o wznowieniu ligi ukraińskiej. Na ten moment nie wiadomo kiedy to miałoby nastąpić, ale właściciel Dynama Kijów - Igor Surkis - jest zdeterminowany, aby jego drużyna nie osłabiła się mimo rosyjskiej agresji.
- Wszyscy stranieri wrócą do klubu, gdy tylko futbol na Ukrainie zostanie wznowiony. Rozpoczęliśmy już przygotowania do europejskich pucharów, bo czeka nas trudna przeprawa przez kwalifikacje. Nadal nie wiemy, jakie będą podjęte decyzje w związku z obecnym sezonem ligowym i od jakiego etapu ewentualnie rozpoczniemy europejskie puchary - cytuje Igora Surkisa portal Football24.ua.
Poza Tomaszem Kędziorą w Dynamie Kijów występowało trzech obcokrajowców. Benjamin Verbić został wypożyczony do Legii Warszawa. Natomiast Brazylijczycy - Vitinho oraz Carlos De Pena - znaleźli tymczasowe kluby w swojej ojczyźnie.
Zobacz także: Messi opuści mecze PSG. Przegrał z kontuzją
Zobacz także: Powrót Milika wreszcie możliwy
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: awantura na boisku. Trener posunął się za daleko
