Polski napastnik nie zapamięta jednak tego meczu specjalnie dobrze. Wszystko to z powodu porażki swojego zespołu. Goście przegrali mecz 2:3 i wciąż brakuje im trzech punktów do siódmego miejsca.
Ta lokata gwarantuje bowiem awans do 1/8 finału play-offów Major League Soccer. Obecnie na pozycji siódmej znajduje się zespół trzech Polaków: Karola Świderskiego, Jana Sobocińskiego oraz Kamila Jóźwiaka, a więc Charlotte FC.
Adam Buksa jednak może być elementem, który pomoże swojemu zespołowi w walce o dobrą lokatę na koniec sezonu. Polski snajper zdaje się bowiem wracać do odpowiedniej formy, na którą z pewnością czekali fani.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: awantura na boisku. Trener posunął się za daleko
Podobnie jak w meczu z ubiegłego tygodnia ze wspomnianym już wcześniej Charlotte Buksa wpisał się na listę strzelców. Napastnik reprezentacji Polski strzelił dla zespołu gola na 2:3 w 86 minucie.
Zrobił to oczywiście, tak jak ma w zwyczaju. Krótko mówiąc, bramkarza rywali pokonał po precyzyjnym strzale głową.
Henry Kessler finds the back of the net to score his first goal of the season pic.twitter.com/LG8fkGogPG
— New England Revolution (@NERevolution) April 24, 2022
Zobacz też:
Kolejny historyczny występ Cristiano Ronaldo
Kolejny głośny transfer Barcelony? To reprezentant Hiszpanii