W tym artykule dowiesz się o:

"Estadio Deportivo"
"Do finału we Wrocławiu zostały zaledwie dwa kroki" - ekscytują się hiszpańskie media po meczu Realu Betis z Jagiellonią Białystok. W pierwszym ćwierćfinałowym meczu Ligi Konferencji Betis zwyciężył 2:0, w rewanżu z kolei padł remis 1:1, który premiuje zespół z Półwyspu Iberyjskiego.
Redakcja "Estadio Deportivo" przypomina, że ostatni raz Betis grał w ćwierćfinale europejskich rozgrywek dokładnie 9891 dni temu. Teraz historia została napisana na nowo - przez jednego człowieka. "Ten historyczny wynik przebił Cedric Bakambu" - podkreślają dziennikarze.
Kongijczyk zdobył swojego siódmego gola w Lidze Konferencji, trafiając w piątym meczu z rzędu i wprowadzając Betis do pierwszego w historii półfinału w Europie.

"Marca"
"W Wielki Czwartek Betis zrobił coś większego niż procesje w Campanie" - pisze "Marca", podkreślając symboliczny charakter tego dnia.
Hiszpański dziennik zachwyca się kontrolowaną grą drużyny Pellegriniego w rewanżu i zauważa, że nie pozwoliła Jagiellonii na stworzenie większego zagrożenia.
"Właściwie bez problemów Betis zremisował i przypieczętował awans" - relacjonują. Dziennikarze chwalą Ruibala za kluczową zmianę i dogranie przy golu oraz Bakambu za skuteczność i pewność pod bramką.
ZOBACZ WIDEO: Przebiegł z piłką prawie całe boisko. Fenomenalne trafienie w Niemczech!

"AS"
"Dzień historyczny dla Betisu. Ani nie zagrał olśniewająco, ani efektownie, ale napisał historię" – relacjonuje "AS" po remisie w Białymstoku.
Hiszpańscy dziennikarze podkreślają, że plan Pellegriniego był prosty: trzymać piłkę i nie ryzykować. Betis, mimo braku fajerwerków, osiągnął cel i teraz może marzyć o finale we Wrocławiu.
"Ruibal wstrząsnął meczem. A Bakambu? Znów tam był, gdzie trzeba" - czytamy.
To Bakambu ponownie trafił do siatki, udowadniając, że jest jednym z najważniejszych zawodników tej edycji Ligi Konferencji.

"Diario de Sevilla"
"W Wielki Czwartek było coś ważniejszego niż procesje w Campanie. Właśnie tego dnia Betis napisał historię, awansując do półfinału Ligi Konferencji" - pisze "Diario de Sevilla".
Dziennikarze relacjonują, że drużyna Pellegriniego niemal przez cały mecz nie była poważnie zagrożona, a gra opierała się na cierpliwym utrzymywaniu się przy piłce.
"Bakambu dopadł do podania Ruibala i posłał piłkę w okienko. Chwilę później Churlinov wyrównał po jedynym błędzie obrony, ale Jagiellonia już więcej nie zagroziła" - czytamy.
Mimo momentu niepewności po wyrównaniu, Betis ani przez chwilę nie stracił panowania nad meczem.