W tym artykule dowiesz się o:
Radosław Mroczkowski i jego asystenci
Dla Radosława Mroczkowskiego będzie to drugi sezon w T-Mobile Ekstraklasie. W swoim debiutanckim sezonie, mimo wielu przeciwności, udało mu się osiągnąć cel, jaki stawiali przed nim włodarze zespołu. Było nim oczywiście utrzymanie, choć po rundzie jesiennej mogło się wydawać, że łodzianie powalczą o coś więcej, niż tylko o utrzymanie ligowego bytu. 45-letni szkoleniowiec pokazał, że nie boi się ryzykować i nie raz stawiał w meczach o stawkę na młodych i niedoświadczonych zawodników. Jak się później okazywało, były to zazwyczaj strzały w przysłowiową dziesiątkę. Nadchodzący sezon, a także cała otoczka jaka towarzyszyła Widzewowi, może pokazać wartość Mroczkowskiego, jako trenera. Przed startem sezonu odeszła spora liczba podstawowych graczy, a w ich miejsce ściągnięto głównie młodych piłkarzy, którzy mają stanowić o sile zespołu w nadchodzących rozgrywkach. W meczach sparingowych widzewiacy nie ponieśli ani jednej porażki, a to za sprawą dobrej gry defensywy, jak i ofensywy. Czy tak też będzie w meczach o stawkę? Czas pokaże.
Asystentem Mroczkowskiego w tym sezonie będzie Krzysztof Chrobak, który zastąpił na tym stanowisku Tomasza Kmiecika. Dotychczasowy asystent pierwszego trenera objął stanowisko szkoleniowca zespołu Młodej Ekstraklasy. Pozostała część sztabu - z małym wyjątkiem - nie uległa zmianie. Łukasz Bortnik będzie drugi rok z rzędu odpowiadał za przygotowanie motoryczne widzewiaków, a jego asystentem będzie Karol Bortnik. Odpowiedzialnym za jak najlepsze przygotowanie bramkarzy będzie były reprezentant Polski, Andrzej Woźniak. Za bank informacji będzie odpowiadał Miłosz Stępiński, a masażystami pozostają Wojciech Walda i Marcin Kąkol. Do zmiany doszło jeszcze na stanowisku kierownika drużyny. Po czterech latach pracy w Widzewie odszedł Andrzej Góral, którego zastąpił Michał Wlaźlik.
Maciej Mielcarz
Dla urodzonego 15 października 1980 r. bramkarza będzie to piąty sezon w czerwono-biało-czerwonych barwach. W ubiegłym sezonie był pewnym punktem łódzkiej drużyny, nie raz ratując ją z opresji. Wielu ekspertów mówiło, że był to dla niego sezon życia, choć niewykluczone, że jeszcze wszystko przed nim. Kapitanowi Widzewa w dojściu do tak dobrej formy pomół niewątpliwie Andrzej Woźniak, który od roku szkoli łódzkich bramkarzy. Jako jeden z niewielu zawodników może być pewien miejsca w składzie, choć na każde jego potknięcie czekają dwaj młodzi bramkarze.
Dla Widzewa rozegrał już blisko 120 spotkań, z czego większość na pierwszoligowym froncie. Natomiast na boiskach ekstraklasy ma już 132 występy i w tym sezonie powinien przekroczyć barierę 150.
Patryk Wolański
Urodzony 15 sierpnia 1991 r. golkiper jest wychowankiem Unii Tarnów, od roku grającym w Widzewie. 21-letni zawodnik zanim trafił do Widzewa, szkolił się w łódzkiej Szkole Mistrzostwa Sportowego, z której był wypożyczony do Włókniarza Konstantynów Łódzki. Przed rokiem przechodził do Widzewa z celem wywalczenia miejsca w kadrze meczowej, co mu się szybko udało. Był także bliski debiutu w T-Mobile Ekstraklasie, kiedy Maciej Mielcarz miał mecz przerwy z powodu zbyt dużej ilości żółtych kartek. Jednak na jego nieszczęście, doznał kontuzji i debiut musiał odłożyć na najbliższy sezon.
[b]Milos Dragojević
[/b] Urodzony 3 lutego 1989 r. bramkarz jest jednym z nowych zawodników w ekipie Radosława Mroczkowskiego. 23-letni Czarnogórzec przybył do Widzewa z FK Budućnost Podgorica, którego jest wychowankiem. W barwach macierzystego zespołu rozegrał 26 ligowych spotkań, a także brał udział w meczach eliminacyjnych do Ligi Europejskiej. W swojej karierze bronił barw takich zespołów jak FK Mladost Podgorica i FK Bratstvo Cijevna.
Widzewiak ma na swoim koncie kilka występów w młodzieżowej reprezentacji Czarnogóry. W swojej ojczyźnie uznawany jest za wielki talent i miejscowi eksperci przewidują, że w ciągu najbliższych lat może on zostać pierwszym bramkarzem w reprezentacji.
Łukasz Broź
Urodzony 17 grudnia 1985 r. zawodnik jest jednym z najbardziej wszechstronnych graczy w Widzewie Łódź. W poprzednim sezonie występował jako prawy obrońca, lub też jako defensywny pomocnik. Jednak gra po lewej stronie defensywy, czy też jako ofensywny pomocnik, nie sprawia mu najmniejszych problemów. Przed rokiem był bliski debiutu w kadrze, lecz kontuzja uniemożliwiła mu grę w biało-czerwonej koszulce. W nadchodzącym sezonie będzie jednym z najważniejszych zawodników łodzian i motorem napędowym tej ekipy. W tym roku powinien grać tylko i wyłącznie jako prawy obrońca, a do jego zadań będzie należało m.in. wykonywanie rzutów karnych.
Dla 27-letniego zawodnika będzie to już siódmy sezon w barwach Widzewa Łódź. Ze wszystkich widzewiaków ma on najdłuższy staż w drużynie i najwięcej rozegranych spotkań - 156. W okresie przygotowawczym wiele mówiło się o jego odejściu z Łodzi, lecz wszystko wskazuje na to, że idol łódzkich kibiców wciąż będzie walczył dla "Władców Miasta Włókniarzy".
Hachem Abbes
Urodzony 1 grudnia 1986 r. zawodnik jest nominalnym lewym obrońcą. Jednak z braku stoperów w Widzewie, wystawiany jest na środku defensywy, gdzie radzi sobie bez najmniejszych problemów. Trener Radosław Mroczkowski widzi Tunezyjczyka na jeszcze innej pozycji, a mianowicie jako defensywnego pomocnika. Jednak w najbliższej rundzie tego piłkarza będziemy oglądać na środku obrony. 26-latek jest jednym z asów w talii trenera łodzian, który radzi sobie nieźle podczas stałych fragmentów gry i zdobywa często gole. W ekipie z al. Piłsudskiego uznawany jest za jednego z najbardziej sympatyczniejszych i walecznych zawodników, dzięki niemu w drużynie panuje niezwykle dobra atmosfera.
Niewiele brakło, a na środku obrony łodzian grałoby dwóch Abbesów. Czerwono-biało-czerwoni sondowali możliwość sprowadzenia brata bliźniaka Hachema, Amine, który jest środkowym obrońca. Do transferu jednak nie doszło i po polskich boiskach biega na razie tylko jeden z braci Abbesów.
Thomas Phibel
Urodzony 21 maja 1986 r. defensor jest jednym z dwóch nominalnych środkowych obrońców w Widzewie. Po odejściu Ugo Ukaha i Jarosława Bieniuka łodzianie mieli problem ze znalezieniem obrońcy, aż wreszcie natrafili na Phibela. Jednak obrońca jest znany bardziej pod pseudonimem „Balotelli”, a to za sprawą podobieństwa do reprezentant Włoch.
Zawodnik był przed kilkoma laty testowany w Widzewie, wówczas jego przygoda z łódzkim zespołem zakończyła się niezwykle szybko. Teraz zawodnik również przebywał na testach w Łodzi, lecz tym razem uznano, że warto postawić na niego. Phibel będzie podstawowym graczem Widzewa.
Jakub Bartkowski
Urodzony 7 lipca 1991 r. defensor jest kolejnym wszechstronnym graczem w Widzewie Łódź. Młodzieżowy reprezentant Polski najlepiej czuje się jako prawy obrońca, lecz może grać on po obu stronach defensywy, jako ofensywny pomocnik (prawy i lewy), a także jako… napastnik. Ubiegłoroczny sezon był dla niego debiutanckim w seniorskim futbolu. Zaczynał jako zmiennik, lecz szybko udało mu się wywalczyć miejsce w wyjściowym składzie i stał się ważnym graczem Widzewa. W tym sezonie będzie jednym z ważniejszych zawodników łodzian, lecz nie będzie grał na swojej nominalnej pozycji, prawej obronie, ale po jej drugiej stronie.
- To dla mnie bez różnicy, po której stronie defensywy występuje. Gram tam, gdzie trener mnie wystawia. Myślę, że zarówno lewa, jak i prawa obrona jest dobrze obsadzona. Jest Adam Banasiak, Łukasz Broź, jestem ja i Patryk Stępiński. Także w tym gronie będziemy rywalizować o miejsce w składzie – powiedział widzewiak.
Adam Banasiak
Urodzony 7 grudnia 1989 r. zawodnik jest jednym z nowych zawodników w zespole Widzewa. Przez kilka sezonów występował w Legii Warszawa, grając głównie w zespole Młodej Ekstraklasy, a także zaliczył jeden występ w ekstraklasie. Ostatnie dwa sezony spędził w pierwszej lidze, najpierw w GKP Gorzów Wielkopolski, a ostatnio w Olimpii Elbląg. Jest nominalnym lewym skrzydłowym, choć grając w Elblągu został przekształcony na lewego obrońcę i na tej pozycji widzi go trener Mroczkowski. Wszystko wskazuje na to, że będzie on tylko rezerwowym.
- Ostatnio w Olimpii Elbląg grałem na lewej obronie i nie jest to dla mnie nowa pozycja. Rozmawiałem z trenerem Mroczkowskim, który widzi mnie na różnych pozycjach. Obojętne na której pozycji wystawi mnie trener, zawsze dam z siebie wszystko – powiedział.
Sebastian Duda
Urodzony 15 kwietnia 1993 r. obrońca jest bratem Piotra Dudy, znanego z występów w ekstraklasie. 19-latek jest jednym z dwóch nominalnych środkowych obrońców w Widzewie. Wychowanek Stali Mielec, której barw bronił do końca 2010 roku. Od blisko 1,5-roku gra w Łodzi i jak dotąd zaliczył on cztery występy w najwyższej klasie rozgrywkowej. Gdyby nie kontuzja, której nabawił się na początku okresu przygotowawczego, miałby szansę gry w pierwszym składzie. Jednak dopiero pod koniec sierpnia będzie gotów do gry.
Patryk Stępiński
Urodzony 16 stycznia 1995 r. zawodnik to kolejny widzewiak, któremu nie straszna jest gra nie różnych pozycjach. Jest nominalnym prawym obrońca, lecz trenerzy mogą wystawić go także na lewej obronie i po obu stronach pomocy. Do kadry pierwszego zespołu został włączony we wrześniu ubiegłego roku, wraz ze swoim rówieśnikiem Mariuszem Stępińskim (zawodnicy nie są ze sobą spokrewnieni). Częste wyjazdy na konsultacje i mecze reprezentacyjne uniemożliwiły mu debiut w T-Mobile Ekstraklasie, choć był kilkukrotnie wpisany do protokołu meczowego. Szansę na debiut będzie miał w nadchodzącym sezonie.
17-latek jest reprezentantem Polski U-17, której jest - a właściwiej mówiąc - był, podstawowym graczem. Razem z nią zdobył kilka medali, a najważniejszy z nich to tegoroczny brąz na Mistrzostwach Europy U-17. Ostatnio zawodnik został powołany do kadry U-19 i w niej będzie kontynuował reprezentacyjną karierę.
Piotr Mroziński
Urodzony 24 sierpnia 1992 r. zawodnik jest w Widzewie od początku 2011 roku i przybył tu, wraz z Sebastianem Dudą, ze Stali Mielec. 20-latek jest środkowym pomocnikiem, mogącym również grać jako defensywny pomocnik oraz środkowy obrońca. Jak dotąd rozegrał on 18 spotkań w ekstraklasie. Podczas okresu przygotowawczego był wystawiany głównie jako stoper i po obozie w Kleszczowie wydawało się, że to on, wraz z Hachemem Abbesem, będą tworzyć środek obrony. Jednak kontuzja, której nabawił się przed wyjazdem do Wronek, wykluczyła go z treningów na kilka tygodni. Radosław Mroczkowski będzie mógł skorzystać z niego nie wcześniej, jak w połowie września.
Marcin Kaczmarek
Urodzony 3 grudnia 1979 r. pomocnik jest najstarszym i najbardziej doświadczonym zawodnikiem łódzkiego Widzewa. Były reprezentant Polski ma na swoim koncie blisko 160 spotkań w najwyższej klasie rozgrywkowej, w której bronił barw czterech zespołów. Przy al. Piłsudskiego jest od pół roku, gdzie trafił z ekipy lokalnego rywala - ŁKS. 33-latek z miejsca stał się podstawowym zawodnikiem łodzian i ważnym ogniwem czerwono-biało-czerwonej ekipy. W nadchodzącym sezonie wiele będzie zależało od tego zawodnika, na którego barkach spocznie gra w ofensywie.
Na Kaczmarku spoczywa też inna, odpowiedzialna rola. "Kaka" ma pomagać młodszym i mniej doświadczonym zawodnikom, którzy dopiero co stawiają pierwsze kroki w seniorskiej piłce. Młodzi piłkarze nie raz podkreślają, że od tego zawodnika mogą się wiele nauczyć.
Radosław Bartoszewicz
Urodzony 9 maja 1983 r. pomocnik to kolejna nowa twarz w ekipie Radosława Mroczkowskiego. Przez ostatnie kilka sezonów występował w pierwszej lidze, broniąc barw zespołu z Łęcznej. Środkowy pomocnik ma na swoim koncie także kilka występów w ekstraklasie, gdy grał w Arce Gdynia. Z Widzewem ćwiczy od początku okresu przygotowawczego i szybko przekonał sztab szkoleniowy do tego, aby podpisać z nim kontrakt. W meczach sparingowych spędził najwięcej czasu na boisku, spośród wszystkich widzewiaków. W nadchodzącym sezonie ma wypełnić lukę na środku pomocy, która powstała po odejściu Mindaugasa Panki.
[b]Adrian Pietrowski
[/b] Urodzony 20 września 1990 r. zawodnik to boczny pomocnik, lecz w swojej przeszłości grał także jako napastnik. 22-latek może być dobrze znany kibicom, którzy z uwagą śledzą rozgrywki pierwszoligowe i drugoligowe. To właśnie w tych ligach grał Adrian, reprezentując barwy Nielby Wągrowiec i Polonii Bytom. Na testach w Widzewie pojawił się w maju i dobrze wypadł w meczach sparingowych. Zawodnik imponuje szybkością i na pewno nie raz sprawi problemy rywalom.
Velijko Batrović
Urodzony 5 marca 1994 r. pomocnik jest jednym z największych talentów czarnogórskiego futbolu. Zyskał miano „bałkańskiego Messiego”, a jego usługami było zainteresowane wiele topowych europejskich klubów, wśród nich m.in. Arsenal Londyn. Jednak życie tak ułożyło scenariusz temu młodemu zawodnikowi, że na podbój europy wyrusza z Widzewa Łódź. Jak dotąd 18-latek rozegrał jedno spotkanie w T-Mobile Ekstraklasie, w którym pokazał się z dobrej strony. Jednak kontuzja, której nabawił się niebawem, uniemożliwiła mu kolejne występy. Obecnie wraca do normalnych treningów i już wkrótce znów będzie do dyspozycji trenera.
Jakub Kowalski
Urodzony 9 października 1987 r. skrzydłowy, to jeden z ostatnich nabytków Widzewa Łódź. Drużyna z al. Piłsudskiego wykupiła go z Arki Gdynia przed kilkoma tygodniami i pokłada w nim dużej nadzieje. Zawodnik pokazał się z bardzo dobrej strony w meczach sparingowych, biorąc ciężar gry na siebie i nie raz popisując się dobrymi podaniami. Jednak jeden z takich występów przypłacił kontuzją, która wyłączyła go z treningów na kilka tygodni. Do dyspozycji sztabu szkoleniowego powinien być we wrześniu i gdy tylko odzyska formę, będzie podstawowym graczem Widzewa.
Sebastian Dudek
Po kilku latach spędzonych w zespole Śląska Wrocław, zawodnik zdecydował się na zmianę klubu. Urodzony 19 stycznia 1980 r. pomocnik to aktualny mistrz Polski ze Śląskiem Wrocław. Po wygaśnięciu umowy z drużyną z Dolnego Śląska nie musiał długo szukać nowego klubu. Jego wybór padł na Widzew, co początkowo było dużym zaskoczeniem. W ekipie Radosława Mroczkowskiego ma wypełnić lukę na środku pomocy. Będzie jednym z najbardziej doświadczonych zawodników łódzkiego klubu, a także jednym z najstarszych. To właśnie na nim, jak i na pozostałych zawodnikach, takich jak Marcin Kaczmarek, czy Łukasz Broź, będzie spoczywała odpowiedzialność pomocy młodym graczom.
- Przychodząc tutaj wiedziałem, że będzie ciążyła na mnie duża odpowiedzialność. Tak jak na piłkarzach, którzy tutaj są dłużej, jak Maciej Mielcarz, Marcin Kaczmarek czy Łukasz Broź. Wiem, że ja też do tej grupy dołączę i to na nas będzie spadać największa krytyka. No ale trudno, trzeba sobie jakoś z tym radzić i dawać młodzieży otuchy i pewności siebie, bo potencjał mają i muszą to teraz sprzedać na boisku – przyznał.
Krystian Nowak
To kolejny wychowanek SMS-u Łódź, który w ostatnich latach trafił do czerwono-biało-czerwonych. Urodzony 1 kwietnia 1994 r. pomocnik, to młodzieżowy reprezentant Polski. Pochodzi z Ełku i to w miejscowym Mazurze stawiał pierwsze piłkarskie kroki. Następnie trafił do łódzkiej Szkoły Mistrzostwa Sportowego, w której szkolił się przez kilka ostatnich lat. W ostatnim sezonie był wypożyczony do drugoligowego Tur Turka, którego był wyróżniającym się zawodnikiem. 18-latek może grać zarówno jako środkowy, jak i defensywny pomocnik. W meczach sparingowych łodzian rozegrał blisko 190 minut, w których wypadł na tyle dobrze, że postanowiono podpisać z nim umowę.
Emerson Carvalho
Jeden z dwóch młodych Brazylijczyków, którzy trenują z Widzewem od lutego bieżącego roku. Urodzony 16 czerwca 1993 r. zawodnik może występować po lewej, jak i prawej stronie pomocy. Jest wychowankiem brazylijskiego Fluminense F.C. Trenerzy Widzewa wypatrzyli go, wraz z kilkoma innymi zawodnikami, podczas zimowego zgrupowania w Tunezji. Z Widzewem trenuje już blisko pół roku. Emerson z postury nie przypomina piłkarza, ale to tylko błędne złudzenie. W meczach sparingowych imponował szybkością, techniką i współpracą z kolegami. Ze wszystkich widzewiaków wyróżnia się tym, że ma piskliwy głos.
Alex Bruno
Drugi z brazylijskiego duetu, jaki dołączył do Widzewa na najbliższy sezon. Urodzony 7 października 1993 r. zawodnik, podobnie jak Emerson Carvalho, może występować po obu stronach pomocy. Jest wychowankiem brazylijskiego Queimados F.C. Razem z Carvalho zostali wypatrzeni na zgrupowaniu w Tunezji, skąd trafili do Widzewa. Cechami, które łączą obu zawodników jest to, że obaj są niezwykle szybcy i są najlepsi technicznie w całej drużynie. Obaj są inwestycją na przyszłość, choć już teraz mogą wnieść sporo do gry zespołu. [i]
[/i]Sebastian Radzio
Urodzony 2 kwietnia 1991 r. zawodnik to wychowanek Sparty Augustów, a debiut w seniorskiej piłce zaliczył w Wigrach Suwałki. Do Widzewa trafił na początku 2011 roku i w pierwszym sezonie rozegrał trzy spotkania w ekstraklasie. W następnym sezonie grał jedynie w Młodej Ekstraklasie, dlatego na rundę jesienną został wypożyczony do pierwszoligowego Ruchu Radzionków. W barwach "Cidrów" rozegrał 13 spotkań i zdobył jedną bramką. Na pierwszoligowym froncie był wyróżniającą się postacią i z wypożyczenia wraca z wielkimi nadziejami. Do Łodzi przychodził jako podwieszony napastnik, lecz lepiej czuje się na skrzydłach i właśnie tam widzi go trener Widzewa. W obliczu kontuzji Jakuba Kowalskiego, 21-latek ma spore szanse na grę w pierwszym składzie.
Princewill Okachi
Urodzony 20 czerwca 1991 r. Nigeryjczyk był jednym z najlepszych transferów Widzewa w ubiegłym sezonie. Piłkarz przychodził do Polski z drugiej ligi maltańskiej, gdzie był wyróżniającym się strzelcem. Początkowo trener Mroczkowski stawiał na niego w ataku, gdzie nie szło mu najlepiej. Z biegiem czasu zawodnik został przesunięty na środek pomocy, lub grał też jako podwieszony napastnik, gdzie szło mu znacznie lepiej. Był wyróżniającym się graczem łodzian, którzy zdecydowali się podpisać z nim kontrakt na kolejne sezony. Przez problemy z barkiem stracił sporą część okresu przygotowawczego i dopiero od drugiego obozu ćwiczył na pełnych obrotach. 21-letni zawodnik prezentował się dobrze w meczach sparingowych i ma spore szanse na grę w pierwszym składzie.
Mariusz Rybicki
Urodzony 13 marca 1993 r. zawodnik to wychowanek łódzkiej Szkoły Mistrzostwa Sportowego, z której na początku bieżącego roku trafił do Widzewa. Może grać zarówno w ataku, jak i na obu skrzydłach. To właśnie po bokach pomocy grał głównie w T-Mobile Ekstraklasie, jednak jak sam mówi, dużo lepiej czuje się w ataku. W sześciu ekstraklasowych występach zdobył jedną bramkę i pokazał, że ma w sobie duży potencjał. Był najlepszym strzelcem łódzkiego zespołu w letnich sparingach, w których zdobył trzy bramki. Rezultat ten mógłby być bardziej okazały, lecz młody zawodnik zmarnował kilka doskonałych sytuacji. 19-latek ma spore szanse na grę w pierwszym składzie.
Mariusz Stępiński
Najmłodszy piłkarz, który wystąpił w barwach Widzewa Łódź. Urodzony 12 maja 1995 r. zawodnik uznawany jest za jeden z największych talentów w polskiej piłce. Przed rokiem odrzucił oferty wielu zagranicznych, topowych zespołów i zdecydował się na grę w T-Mobile Ekstraklasie. W debiutanckim sezonie zaliczył 8 występów. Rezultat mógłby być bardziej okazały, gdyby nie częste wyjazdy na konsultacje i mecze reprezentacji U-17. W maju br. Zdobył brązowy medal Mistrzostw Europy U-17, a jeszcze wcześniej został królem strzelców turnieju "Syrenki". Po dobrym występie na młodzieżowych mistrzostwach wzrosło zainteresowanie młodym zawodnikiem, którego chciały ściągnąć takie kluby, jak choćby Inter Mediolan. 17-latek nie zdecydował się jednak na przenosiny i pozostał w Widzewie, gdzie będzie miał więcej okazji od gry, niż przed rokiem. Trenerzy łódzkiego klubu widzą w nim zmiennika Mehdiego Ben Dhifallaha.
Mehdi Ben Dhifallah
Był najlepszym strzelcem Widzewa Łódź w poprzednim sezonie, choć zaliczył tylko 9 ligowych występów. Urodzony 6 maja 1983 r. zawodnik, to były reprezentant Tunezji. W Widzewie testowany był przed dwoma laty, lecz wówczas nie doszło do transferu. Kolejny raz na testach pojawił się na początku bieżącego roku i wówczas przekonał do siebie sztab szkoleniowy, że ten zaproponował mu kontrakt. Niemal z miejsca wywalczył miejsce w wyjściowym składzie, za co już w pierwszym występie odpłacił się zdobytym golem. W pozostałych spotkaniach do swojego dorobku strzeleckiego dopisał jeszcze trzy bramki, co dało mu najlepszy wynik w zespole. Tunezyjczykowi dobrze szło także w meczach sparingowych, w których - obok Mariusz Rybickiego - był najlepszym strzelcem. Jest pewniakiem do pierwszego składu Widzewa.