Najgorsi piłkarze 5. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Kto wypadł najgorzej?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Kto zaprezentował się słabo w 5. kolejce T-Mobile Ekstraklasy? Nie było to łatwe zadanie, ale wybraliśmy najgorszą jedenastkę minionej serii gier. Zobacz, kto trafił do naszego zestawienia.

1
/ 12

Już dotykał nieba, gdy znów spadł do piekła. Jak można wpuścić strzał w środek bramki lecący z 25 metrów? Specjalista Michał Gliwa z pewnością udzieli kilku rad.

2
/ 12

Ogrywany jak dziecko. Ciężko przypomnieć sobie jego ostatni dobry mecz. Zachowanie przy drugiej bramce dla Pogoni lepiej w ogóle pozostawić bez komentarza. Ewidentnie najsłabsze ogniwo w obronie Jagiellonii.

3
/ 12

Słowak tworząc parę stoperów z Mateuszem Matrasem miał ustrzec gliwiczan przed problemami. W rzeczywistości jego niepewna postawa przy każdej nadarzającej się okazji prokurowała poważne zagrożenie pod własną bramką.

4
/ 12

Ogółem nie było źle, ale samobójcza bramka strzelona w końcówce spotkania zadecydowała o wszystkim. Jagiellonia nie zdołała już odrobić strat i z Pogonią Szczecin na własnym stadionie przegrała.

5
/ 12

Lewy obrońca był najsłabszym zawodnikiem w ekipie Niebieskich. Po jego niepewnych interwencjach padły bramki dla Górnika. Nie radził sobie zbyt dobrze z ruchliwym Nakoulmą.

6
/ 12

Kompletnie bezproduktywny w meczu z Cracovią. Jest cieniem piłkarza, który rządził swego czasu w I lidze. W takiej formie nic nie daje drużynie.

7
/ 12

Przydałoby mu się odesłanie do zespołu rezerw. Aleksandar Vuković najtrafniej ocenił Pinto na Twitterze: "Może by Legia miała dwie dobre jedenastki, może, ale jest Helio Pinto!".

8
/ 12

Pomocnik Piasta nie raz udowodnił, że można na niego liczyć. W Kielcach Podgórski był jednak daleki od swojej optymalnej dyspozycji. Bezproduktywny przy kontratakach, oraz nie dający jakości podczas stałych fragmentów gry - to jego dwa największe grzechy.

9
/ 12

Zupełnie niewidoczny na boisku we Wrocławiu, a do tego zdarzały mu się błędy. Zbyt długo nie pograł, bowiem trener z murawy zdjął go już w 33. minucie.

10
/ 12

Kompletnie niezrozumiałe zagrania z jego strony. Spowalniał wykończenie akcji na tyle, że spokojnie obrońcy Lechii do niego dopadali, a on albo tracił piłkę, albo musiał ją wycofywać w głąb boiska. Gruzin jak już dostaje szansę gry, to kompletnie ją zaprzepaszcza.

11
/ 12

Stłamszony całkowicie nie tylko przez Arkadiusza Głowackiego, ale każdego defensora Wisły Kraków. Kolejorz grał w Krakowie praktycznie w "10" - pisał nasz korespondent.

12
/ 12

Ławka rezerwowych:

 

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (2)
avatar
fff
28.08.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Michał Gliwa - co ten człowiek u licha robi w piłkarskiej ekstraklasie? Może mi to ktoś racjonalnie wyjaśnić? Ten pan zalicza średnio 0,7 babola na mecz. Jest prawdopodobnie najgorszym bramkarz Czytaj całość
Arkadiusz84
28.08.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Najgorszy bramkarz minionej kolejki to moim zdaniem Norbert Witkowski nie dość że wpuścił babola w końcówce to jeszcze był bardzo niepewny przez cały mecz a jego "współpraca" z powracającym do Czytaj całość