W tym artykule dowiesz się o:
Wybronił wszystko to, co miał do obronienia. Spektakularnych interwencji może i nie zaliczył, ale mecz z Zagłębiem Lubin to pierwsze jego czyste konto w T-Mobile Ekstraklasie.
Strzelił bramkę w meczu z Ruchem Chorzów, a do tego popisał się asystą. Do tego w defensywie nie popełnił większych błędów. Czego więcej chcieć od obrońcy?
Portugalski stoper niebiesko-czarnych miał duży udział w tym, że Zawisza wyjechał z Reymonta 22 z kompletem punktów i czystym kontem. Przeciwko Wiśle Kraków zagrał niemal bezbłędnie.
Kolejny raz potwierdził, że sprowadzenie go do Kolejorza było strzałem w dziesiątkę. To zawodnik nie tylko pewny w defensywie, ale też aktywny w ofensywie, a do tego bardzo dobrze wykonuje stałe fragmenty gry. To on miał spory udział przy bramce, którą strzelił Łukasz Teodorczyk.
Kolejny bardzo dobry mecz defensywnego pomocnika złocisto-krwistych. To głównie on decyduje o dyspozycji środkowej linii Korony. W Białymstoku na pewno był jednym z lepszych zawodników na boisku.
Najlepsza zmiana w ekipie Podbeskidzia. Doświadczony zawodnik rozpoczął mecz na ławce, ale po wejściu na boisko ożywił grę Górali w ofensywie. Strzelił gola po rzucie karnym i mocno szarpał na skrzydle. W końcówce po rajdzie minął obrońcę Cracovii i dośrodkował wzdłuż bramki, ale nikt nie sięgnął piłki.
Nie było pewne, czy kontuzja nie uniemożliwi mu występu przeciw Ruchowi Chorzów. Ostatecznie zagrał i to jak! Po kilku kolejkach posuchy przypomniał o swoich atutach - był nieustannie pod grą, brał na siebie ciężar rozgrywania. Przed przerwą asystował z rzutu rożnego przy golu Macieja Dąbrowskiego, a w ostatnim kwadransie odzyskał prowadzenie dla Pogoni przepięknym strzałem sprzed pola karnego.
Bydgoszczanie w Krakowie głównie się bronili, ale gdy już przechodzili do ataku, to na każdej akcji stempel odbijał "Masło". Był nie do upilnowania przez Dariusza Dudkę i Ostoję Stjepanovicia. Defensywni pomocnicy Wisły nawet jednocząc siły nie dawali mu rady. To jego świetne podanie dało Jorge Kadu możliwość zdobycia bramki przesądzającej o losach meczu.
Pomocnik Lecha wrócił po kontuzji i znów zagrał znakomite zawody. Zdobył ładnego gola, oddał kilka groźnych strzałów i wszędzie było go pełno.
Dobry mecz Greka. Ładnym strzałem w 38. minucie spotkania zdobył bramkę na 1:0 dla Pasów. Był aktywny w przodzie przez całe spotkanie, uciekał obrońcom Podbeskidzia i psuł im krew.
Lider klasyfikacji strzelców dorzucił na swoje konto gola numer 16. "Robaczek" skorzystał z gapiostwa Marcina Malinowskiego, wyłuskał piłkę w polu karnym i strzałem a la Radosław Matusiak w Brukseli ustalił wynik meczu z Ruchem Chorzów na 3:1. Walczył, urywał się obrońcom, stwarzał zagrożenie - także przed przerwą był dwukrotnie bliski gola - najpierw po indywidualnej akcji, następnie po komicznym błędzie Michała Buchalika.
Ławka rezerwowych: