W tym artykule dowiesz się o:
Podbeskidzie ma problem z bramkarzami. Zazwyczaj bowiem jeden z jego golkiperów co jakiś czas popełnia fatalny błąd, który skutkuje stratą gola przez Górali. Richard Zajac niedawno wrócił między słupki bramki drużyny prowadzonej przez Leszka Ojrzyńskiego i w meczu z Jagiellonią Białystok spisał się bardzo dobrze. [ad=rectangle] Zajac kilka razy uchronił swój klub przed stratą gola, a w bramce zachowywał się bardzo pewnie. Był mocnym punktem swojego zespołu w starciu z Jagiellonią.
Raz był bardzo bliski zdobycia bramki. Kolejne bardzo dobre zawody młodego stopera, który do spółki z Gersonem znów stworzył parę nie do przejścia. Oby ten zawodnik dalej tak się rozwijał.
Kapitan był filarem obrony Białej Gwiazdy, jakiego zespół potrzebował w 189. Świętej Wojnie. Przy stałych fragmentach gry wyłączył z gry Miroslava Covilo, a to nie lada sztuka.
Pewny w defensywie, udanie podłączał się do akcji ofensywnych. To już kolejny dobry mecz w wykonaniu obrońcy Górali. Jagiellonia miała problemy ze stwarzaniem sytuacji strzeleckich dzięki dobrze kierowanej defensywie Górali właśnie przez tego zawodnika.
Nie tylko strzelił bramkę. To on świetnie dograł piłkę do Kaspera Hamalainena, po której z boiska wyleciał Arkadiusz Malarz. Trzeba też przyznać, że jego uderzenie z rzutu wolnego było wyjątkowej urody. Z Legią też piłkarz rozegrał bardzo dobre spotkanie.
Od kilku kolejek wyróżnia się na plus w zespole ze Szczecina. W pojedynku z PGE GKS-em Bełchatów przyspieszył akcję, która dała Pogoni prowadzenie, a także wywalczył rzut karny, z którego Marcin Robak podwoił przewagę.
Bardzo dobry występ defensywnego zawodnika, który nie dał rozwinąć skrzydeł środkowym pomocnikom Górnika Zabrze. Walczył za trzech i nie przegrał chyba ani jednego pojedynku.
Piękny gol i nie mniej efektowna asysta to wkład Bośniaka w derbowy triumf Wisły. 28-latek wraca do formy z rundy jesiennej.
Po ostatnim słabszym okresie wywalczył najpierw rzut wolny, a potem z zimną krwią wykorzystał okazję sam na sam. Wszyscy, którzy go krytykowali, teraz muszą przyznać się do błędu. Od tego zawodnika oczekuje się, żeby błyszczał zwłaszcza w tak ważnych dla Kolejorza spotkaniach.
"Brozio" skończył derby z jednym trafieniem, ale gdyby nie był altruistą i wykazał się pazernością, mógłby mieć większy dorobek. Do tego zaliczył asystę drugiego stopnia przy golu na 1:0, a za faul na nim z boiska wyleciał Bartosz Kapustka.
Hat-trick króla strzelców T-Mobile Ekstraklasy dał Portowcom zwycięstwo z PGE GKS-em Bełchatów. Robak odpalił po przerwie i jednego gola zdobył po składnej akcji, a dwa następne z rzutów karnych. Tym samym wraca powoli do walki o koronę najlepszego snajpera.
Ławka rezerwowych: